Dawid Podsiadło zarobił ponad 10 milionów w kilka minut! Król jest tylko jeden
Dawid Podsiadło z nową płytą podbija serca słuchaczy. Muzyk zapowiedział wielki koncert na Stadionie Narodowym. Bilety wyprzedały się niemal od razu.
Dawid Podsiadło wydał nowy album "Lata Dwudzieste" i tym sposobem umocnił swoją pozycję na muzycznym szczycie. Ale to nie wszystko. Jego fani będą mogli go oglądać na żywo podczas trasy koncertowej, zaplanowanej na 2023 rok. Jeden z koncertów odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Organizatorzy zapowiedzieli aż 80 tysięcy biletów.
Dawid Podsiadło wraca na Stadion Narodowy
Dawid Podsiadło to bezapelacyjny król polskiej sceny muzycznej. Po czterech latach od bestsellerowego albumu "Małomiasteczkowy" (podwójnie diamentowa płyta) 29-gwiazdor wydał nową płytę, "Lata Dwudzieste", która swoją premierę miała w miniony piątek, 21 października. Krążek już cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a poszczególne single podbijają stacje radiowe. Jednak o bezapelacyjnym sukcesie piosenkarza z Dąbrowy Górniczej świadczy błyskawiczne wyprzedanie biletów na wielki koncert, który odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ten co prawda zaplanowany jest dopiero na sierpień 2023 roku, jednak bilety zniknęły w zaledwie... dwie minuty!
Zobacz także: Dawid Podsiadło bojkotuje Trójkę Polskiego Radia. Nie usłyszymy go już na antenie?
Bilety na koncert nie należały do najtańszych, w związku z czym nie trudno policzyć, że Dawid Podsiadło wzbogaci się o pokaźne sumy. "Super Express" oszacował, że za koncert na Stadionie Narodowym może zgarnąć nawet... 10 mln zł, bowiem sprzedało się około... 80 tysięcy biletów. Miejsce na płycie stadionu to koszt 119 zł. Z kolei ceny na trybunach wahały się od 150 do 200 zł. Dostępne były także tzw. bilety VIP o wartości 600 zł - na ich posiadaczy na miejscu, poza niesamowitą ucztą muzyczną, będą czekać przekąski i napoje. Matematyka jest więc prosta.
Warto jednak dodać, że z tej pokaźnej sumy artysta i organizatorzy koncertu muszą opłacić niezbędne wydatki, takie jak obsługa, wynajem stadionu czy budowa sceny.
Z takiego obrotu spraw zadowolony jest nie tylko sam Dawid Podsiadło, ale także przedstawiciele Stadionu:
- Jest to jedno z najszybciej sprzedanych wydarzeń organizowanych na PGE Narodowym. Ogromną dumą napawa nas fakt, iż zaplanowane na przyszły rok wydarzenie ma być największym koncertem w historii zarówno Dawida Podsiadło, jak i PGE Narodowego. Specjalnie przygotowana, okrągła scena umiejscowiona na środku płyty, pozwoli na uczestnictwo w wydarzeniu rekordowej liczbie 80 tys. osób – takiej frekwencji na PGE Narodowym nie miał nawet Ed Sheeran – skwitowała rzeczniczka prasowa Małgorzata Bajer w rozmowie z portalem se.pl.
Udało Wam się kupić bilety na ten koncert?