Reklama

Tegoroczne lato przyniosło kilka tragedii i zwróciło uwagę na nowy problem - zostawiania dzieci w nagrzanych od słońca samochodach. Śmiertelne konsekwencje nieodpowiedzialnych zachowań rodziców rozpętały prawdziwą dyskusję, do której włączyli się również celebryci. Przypomnijmy: Żona Pazury wstrząśnięta tragedią. Wystosowała dramatyczny apel

Reklama

Okazuje się, że nie tylko polskie media są ostatnio na tym punkcie mocno wyczulone. Kilka dni temu paparazzi sfotografowali Davida Beckhama, który podjechał swoim SUV-em pod siłownię, gdzie spędził ponad godzinę. W tym czasie, jak donosili fotoreporterzy, jego syn Cruz miał siedzieć zamknięty w aucie na parkingu będącym na słońcu. Pod adresem Beckhama padło wiele cierpkich słów, a na jego wizerunku idealnego ojca pojawiła się poważna rysa. Do oskarżeń szybko odniósł się rzecznik prasowy piłkarza.

To kompletny obłęd, aby insynuować, że David zostawiłby tak swoje dziecko w samochodzie. Była z nim niania i włączona klimatyzacja. Należy zdawać sobie sprawę z tego, że paparazzi zapewniają o tym tylko dlatego, że potrzebują stworzyć historię, która się nie wydarzyła - zapewnia agent gwiazdora w rozmowie z FOX411.

Wyjaśnienie Beckhama brzmi racjonalnie, choć nie wszystkich przekonuje. Postąpił nieodpowiedzialnie?

Zobacz: Victoria pokazała pierwszy raz zdjęcia ze ślubu z Davidem. Co to była za uroczystość!

Reklama

David Beckham z rodziną:

Reklama
Reklama
Reklama