Dariusz Michalczewski wygrał w sądzie z producentem napojów energetycznych. Według informacji polsatsport.pl, Sąd Okręgowy w Krakowie zdecydował, że firma FoodCare z Zabierzowa nie ma prawa używać nazwy "Tiger" na etykietach swoich produktów. Michalczewski domaga się od firmy 22 mln złotych odszkodowania za bezprawnie wykorzystywanie nazwy "Tiger" już po rozwiązaniu umowy ze sportowcem.

Reklama

To bardzo ważny wyrok, kolejny na moją korzyść (...) Sądy są jednomyślne w mojej sprawie i to jest najważniejsze (...) W życiu i biznesie działa się fair i nie łamie zawartych umów - skomentował swoją wygraną Michalczewski.

Konflikt pomiędzy Dariuszem Michalczewskim a firmą produkującą napoje energetyczne rozpoczął się kilka lat temu, po tym jak pięściarz rozwiązał umowę z FoodCare. Producent obecnie nie ma już w swojej ofercie napoju o nazwie "Tiger".

W ocenie prawników FoodCare Sąd Okręgowy, wydający ten nieprawomocny wyrok, dokonał niewłaściwej interpretacji decyzji Urzędu Patentowego RP w Warszawie z sierpnia 2015 roku, z której wynika pierwszeństwo dla wykorzystania znaków "Black Tiger" oraz "Wild Tiger" na rzecz FoodCare - skomentowali przedstawicie firmy.

Przed Dariuszem Michalczewskim kolejna walka. Teraz sportowiec będzie domagał się 22 mln złotych odszkodowania od krakowskiej firmy.

Zobacz także: Internet niczego nie zapomina. Wiedzieliście, że Michalczewski zagrał 20 lat temu w klipie do wielkiego przeboju?

Zobacz także

Dariusz Michalczewski wygrał w sądzie.

Reklama

Sportowiec jako jedyny ma prawo używać nazwę "Tiger".

Reklama
Reklama
Reklama