Reklama

Podczas niedzielnego wydania programu „Bez retuszu” w TVP Info doszło do sytuacji, która natychmiast przyciągnęła uwagę opinii publicznej. Gospodarz programu, Marek Czyż, zdecydowanie przerwał wypowiedź jednego z widzów obecnych w studio. Wystarczyło jedno słowo – „pseudo dziennikarka” – by prowadzący zareagował błyskawicznie, podchodząc do mężczyzny i odbierając mu mikrofon. Nie pozwolił dokończyć zdania, tłumacząc później, że nie dopuści do zniesławienia swojej redakcyjnej koleżanki.

Młody widz programu wywołał kontrowersje w programie TVP

Osobą, która wywołała kontrowersję, był młody uczestnik programu, reprezentujący organizację Młodzi dla Wolności, czyli młodzieżówkę Nowej Nadziei związanej z Konfederacją. Po uprzejmym przedstawieniu się, uczestnik rozpoczął wypowiedź kierowaną do senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, poruszając temat praworządności. W trakcie pytania, użył sformułowania „pani pseudo dziennikarka”, co natychmiast przerwało dalszy przebieg rozmowy.

Mam pytanie do pana senatora Kwiatkowskiego. Bo mówimy o praworządności, dlatego chciałbym zapytać odnośnie nowej afery związanej z panią pseudo dziennikarką…
zaczął widz.

Swojego pytania już nie dokończył, ponieważ prowadzący program Maciej Czyż postanowił od razu zareagować na słowa, które padły.

Prowadzący program TVP wyrwał mikrofon z rąk widza

Reakcja Marka Czyża była natychmiastowa i jednoznaczna. Bez chwili wahania odebrał mikrofon młodemu widzowi. Dziennikarz dał do zrozumienia, że w programie publicystycznym nie ma miejsca na personalne ataki. Zdecydowanie stanął w obronie Justyny Dobrosz-Oracz, redakcyjnej koleżanki, której dotyczyło obraźliwe określenie.

Nie, nie mówi pan prawdy. Nie ma pan żadnych kompetencji, żeby oceniać czyjekolwiek kompetencje zawodowe
powiedział stanowczo Czyż.

Nagranie z programu szybko podbiło sieć

Fragment z programu szybko trafił do sieci. Krótkie nagranie z incydentu zyskało popularność w mediach społecznościowych. Internauci natychmiast podzielili się na dwa obozy – jedni chwalą reakcję prowadzącego, inni krytykują jego stanowczość, uznając ją za zbyt gwałtowną. Jedno jest pewne – emocje i kontrowersje w „Bez retuszu” nie były wyreżyserowane.

Program „Bez retuszu” to transmisja na żywo, gdzie głos oddawany jest publiczności w studiu. Idea zakłada swobodną wymianę poglądów i możliwość zadawania pytań przez widzów. Jednak ten incydent pokazuje, że granica między ostrą dyskusją a personalnym atakiem może być bardzo cienka. Marek Czyż jasno zakomunikował, że program nie będzie platformą do obrażania kogokolwiek, nawet jeśli pytania są trudne czy kontrowersyjne.

Przypominamy, że niedawno do zaskakujących scen doszło również w programie rozrywkowym. Podczas wywiadu Mateusz Pawłowski z „Rodzinki.pl” nagle wybuchł, przeklął na antenie.

Zobacz także: Kibice obrazili Tuska na meczu z Litwą. Jego riposta już jest hitem sieci

Reklama
Reklama
Reklama