Dagmara Kaźmierska reaguje na zeznania swojej ofiary. Wstrząsająca postawa
Dagmara Kaźmierska miała znęcać się nad pracownicą domu publicznego. Bicie, wyzwiska, więzienie i gwałt jako "kara". Jak "Królowa życia" ustosunkowała się do szokującego materiału na swój temat?
Wybiła mroczna przeszłość Dagmary Kaźmierskiej. Jedna z ofiar "Królowej życia" przerwała milczenie i opowiedziała, jakie piekło przez nią przeżyła w czasach, gdy ta prowadziła agencję towarzyską. Do tej pory Dagmara Kaźmierska o swojej przeszłości wypowiadała się raczej lakonicznie. Chociaż nawet opisała swoje życie w więzieniu w książce "Prawdziwa historia Królowej życia. Za kratami", pominęła szokujące wątki z kryminalnej przeszłości.
Dagmara Kaźmierska reaguje na zeznania swojej ofiary
Dagmara Kaźmierska dziś jest gwiazdą telewizji. Do niedawna występowała w "Tańcu z Gwiazdami", a Polsat szykuje również drugą edycję jej programu "Dagmara szuka męża". Wielu widzów nie zgadza się z promocją jej wizerunku ze względu na jej kryminalną przeszłość. Dagmara Kaźmierska w wywiadach do tej pory podkreślała, że odsiedziała już za swoje błędy, jednak dopiero teraz na światło dzienne wychodzą szokujące szczegóły z jej kryminalnej działalności.
Do tej pory w mediach pojawiały się zaledwie wzmianki o przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, o jej domniemanym udziale w zorganizowanej grupie przestępczej czy zmuszaniu kobiet do prostytucji. Goniec.pl zdecydował się zapoznać z aktami sprawy Kaźmierskiej i dotarł do szokujących zeznań 24-letniej wówczas Marii A., która była jej ofiarą. Jak zareagowała na to Dagmara Kaźmierska?
Chcieliśmy porozmawiać z Dagmarą Kaźmierską o tym, w jaki sposób traktowała swoje podwładne w agencji Haidi. - Nie mam ochoty na wywiady - powiedziała i rzuciła słuchawką, nim nawet zdążyliśmy wymienić nazwisko Marysi
O komentarz na temat szokujących zeznań Marii A. poprosił także Pudelek.pl:
Na nasze pytanie, czy zapoznała się z treścią tekstu serwisu, odpowiedziała: Nie zapoznałam, bo nie miałam czasu. Pozdrawiam.
Zobacz także: "Wszyscy się go bali, milkły nawet szepty". Kim jest pierwszy mąż Dagmary Kaźmierskiej?
Szokująca przeszłość Dagmary Kaźmierskiej. Zeznania ofiary
Dagmara Kaźmierska zgotowała piekło swojej ofierze. W 2007 roku Dagmara Kaźmierska prowadziła dom publiczny "Tora" w Kłodzku, który po czasie zmienił nazwę na "Haidi", jak podaje Goniec.pl, Dagmara Kaźmierska swoją działalnością chciała udowodnić, że podobnie jak jej mąż Paweł Kaźmierski, odnajdzie się w przestępczym półświatku.
Początkowo Kaźmierska miała widzieć w Marii A. potencjał i traktowała ją inaczej niż inne prostytutki. Maria miała obsługiwać 5 klientów dziennie. Kobieta chorowała na nowotwór, kiedy opadała z sił, proponowano jej narkotyki. Po kilku tygodniach się uzależniła. Kaźmierska miała być przeciwna narkotykom, jednak doskonale wiedziała, że są dostarczane jej pracownicom. Po dwóch miesiącach Maria A. zdecydowała się pierwszy raz uciec, jednak została na tym przyłapana. Dagmara Kaźmierska wtedy pierwszy raz ją pobiła. "Krzyczała, szarpała za włosy, biła z otwartej ręki, po brzuchu, ale tak, by nie zostawić śladów na twarzy. Jak skończyła, to syknęła, że jak odejdę, to i tak mnie znajdzie i wtedy pokaże mi, że nie jest tak słodziutka i milutka, na jaką wygląda". Po tej sytuacji Maria przestała być ulubienicą Kaźmierskiej i była bita regularnie, często bez powodu. Pomimo choroby nowotworowej, zmuszano ją także do opalania w solarium by "wyglądała ładniej". Pod koniec roku Maria A. zdecydowała się uciec z agencji drugi raz. Niestety została odnaleziona, a jej zachowanie Kaźmierska miała odebrać jako zniewagę. "Krzyczała na mnie i biła mnie rękami po całym ciele. Mówiła, że ku*wa to nie człowiek, że pozabija nas wszystkich, że nikt nam nie pomoże". Ofiara została zamknięta w pokoju na klucz. Niedługo później zjawił się tam mężczyzna o pseudonimie "Krzysiu", który zgwałcił Marię. "To jest kara" - miała podsumować to Kaźmierska. Dagmara Kaźmierska miała więzić Marię A. jeszcze przez kilkanaście dni. Ofierze w ostatecznej ucieczce miał pomóc Jacek K., który w agencji był "człowiekiem od wszystkiego". Jak informuje Goniec.pl,
Wiosną 2009 r. funkcjonariusze policji rozbijają grupę prowadzącą agencję. W czasie sądowego procesu biegła uznaje zeznania Marii za w pełni wiarygodne. Do tej opinii przychyla się sąd.