Mrozu nie mówi nic o swoim życiu prywatnym. Dlaczego? "Sparzyłem się na początku swojej drogi"
Mrozu to jeden z najpopularniejszych polskich artystów, a jednocześnie najbardziej tajemniczy. Dlaczego tak mocno strzeże swojej prywatności?
Podczas tegorocznego rozdania Fryderyków 2023 nie miał sobie równych - zdobył aż pięć statuetek, pokonując w ten sposób Dawida Podsiadłę czy sanah. Co wiadomo zaś o jego życiu prywatnym? Niewiele. Mrozu, bo o nim mowa, od lat konsekwentnie unika rozmów na ten temat. Ma swoje powody - dekadę temu o jego związku z Mariną Łuczenko mówiła cała Polska.
Mrozu i jego życie prywatne
Na uznanie branży i słuchaczy musiał trochę poczekać. Po sukcesie pierwszej płyty i tytułowego singla "Miliony monet" z 2009 roku Mrozu na chwilę zniknął z show-biznesu. Kolejne albumy i utwory cieszyły się popularnością, ale nie tak wielką jak ostatnia płyta i piosenki, które na niej się znalazły. Mowa o "Złotych blokach", które przyniosły wokaliście kilka Fryderyków, platynę oraz... miłość setek tysięcy fanów. Z tego powodu Łukasz Mróz (bo tak naprawdę się nazywa) nie chce mówić o swoim życiu prywatnym:
Sparzyłem się na początku swojej drogi i pewnych rzeczy już bym nie zrobił. Po drugie, mam tyle do zaoferowania jako artysta, więc nie potrzebuję sprzedawać czegokolwiek innego - mówił niedawno w podcaście "Wojewódzki&Kędzierski".
Czy ma na myśli swój głośny związek z Mariną Łuczenko?
Pierwsze plotki o tym, że Marina i Mrozu są parą, pojawiły się w 2010 roku, kiedy wokaliści zaczęli pojawiać się razem na wszelkich imprezach. Na początku dementowali podobne spekulacje, ostatecznie jednak na początku 2011 roku Marina zdradziła, jaka jest prawda, przyznając się do... kłamstw. Gwiazdy ukrywały swój związek w obawie przed zbyt wielkim zainteresowaniem ich prywatnością:
Jesteśmy razem, muzycznie i prywatnie. Wiem, co się pisało. Wiem, co palnęłam. Wiem, że nie można kłamać, bo nie ma to sensu. Powiedziałam, że jestem wolna, jak ptak. Myślałam, że jak sobie tak pościemniam troszeczkę, to odwrócę uwagę i ludzie skupią się bardziej na mnie jako artystce i na Łukaszu i na naszej muzyce.
W 2011 roku wydali wspólny singiel "Wenus i Mars". Niestety, sielanka nie trwała zbyt długo - Marina kilka tygodni później poinformowała o rozstaniu z wokalistą. Oboje niechętnie wracają do tego tematu - Mrozu w ogóle, Łuczenko w jednym z wywiadów przyznała tylko:
Zostaliśmy przyjaciółmi. Chyba lepiej nam to wychodzi.
Od tamtej pory życie uczuciowe Mroza jest owiane tajemnicą, co artystę... niezmiernie cieszy:
Bardzo sobie je cenię i nie chcę, żeby ktoś mi wchodził z butami gdzieś, gdzie nie trzeba. Czasami mam problem z rozmawianiem o emocjach, z otwieraniem się. A piosenki stają się dla mnie upustem i buforem. Tam mogę się wyżyć i coś uzewnętrznić - mówił jakiś czas temu w "Uwadze" Mrozu.
Łukasz od czasu do czasu odkrywa jednak swoje sekrety:
Odkrywam to, co chcę odkrywać. Mówię swobodnie o tym, skąd przyszedłem, o swoich korzeniach, o swoich inspiracjach. To nie jest tak, że jestem Bruce Wayne i siedzę w jaskini i coś kryję. Uczestniczę w socjalnym życiu - powiedział w wywiadzie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim.
Słuchacie jego piosenek?
Zobacz także: Michał Szpak wybrał się na spacer nocą z Pauliną Biernat. Co za czułe pożegnanie!