Reklama

Czekaliśmy na to 11 lat! Kultowy serial wraca i jeszcze w tym roku zobaczymy Julię Kamińską w „BrzydUli”. Czy teraz będzie DamUlą?

Reklama

Nie wiem kiedy, ale wiem, że na pewno”, odpowiadała przez lata Julia Kamińska (32) pytana, czy poznamy dalsze losy tytułowej BrzydUli, czyli Uli Cieplak, w którą się wcielała. Bo widzowie kultowego już serialu nie chcieli się pożegnać z bohaterami i o kolejne odcinki zaczęli się dopominać tuż po emisji ostatniego – w 2009 roku. Doczekali się!

Dobrą wiadomość zdradziła Małgorzata Socha, serialowa Violetta. „Mam nadzieję, że od września będziemy na antenie. (…) Serial się pisze”, wyznała podczas „Domówki u Dowborów”. Ekipa miała wejść na plan w marcu, ale przez pandemię pierwszy klaps padł w połowie czerwca.

– Do końca miesiąca nabieraliśmy rozpędu, od lipca pracujemy już na pełnych obrotach, na dwie ekipy! Zdjęcia planowane są do końca marca przyszłego roku. Powstanie 180 odcinków, a z nowym sezonem wystartujemy na antenie jeszcze w tym roku – mówi „Fleszowi” Karolina Izert, producentka „BrzydUli” z ramienia TVN.

Ponieważ wszystkim zależy na bezpieczeństwie, na planie obowiązują rygorystyczne zasady, m.in. do minimum ograniczono liczbę osób, a wszyscy, poza aktorami podczas kręcenia sceny, zachowują bezpieczną odległość i noszą maseczki lub przyłbice. Nie ma jednak mowy o zwolnieniu tempa.

– Niektórzy aktorzy spędzają na planie nawet 10 godzin – zdradza Izert.

Zobacz także: Julia Kamińska pokazała nowe zdjęcie z planu "BrzydUli 2" i... bardzo zaniepokoiła fanów! Chodzi o Filipa Bobka

Jaka będzie nowa „BrzydUla”

To m.in. właśnie Julia wraz ze swoim partnerem Piotrem Jaskiem stworzyła scenariusz. „Mieszkam z głównym scenarzystą”, przyznała ze śmiechem w „Dzień dobry TVN”. „We dwójkę zajmujemy się dramaturgią, a reszta zespołu rozpisuje dialogi”, wyjaśniła.

Kamińska poznała Jaska na planie pierwszej części „BrzydUli” i od ponad 10 lat tworzy z nim zgraną parę. Aktorka nieraz wspominała, że ponowne wejście na plan „BrzydUli” ją stresuje, ale jak się okazuje, reszta ekipy też zdaje sobie sprawę z ogromnych oczekiwań publiczności.

– Trema, owszem, jest. Nie wyczuwa się jej raczej podczas kręcenia scen, ale bardziej w przerwach między ujęciami. Wynika ona z faktu, że mierzymy się z serialem, który u nas stał się kultowy – wyjaśnia Izert.

Czy Julia już uporała się z presją?

– Emocje trochę opadły. Moje chyba najwcześniej, ponieważ byłam w produkcji od początku. Scenariusz pisaliśmy wiele miesięcy temu, a potem intensywnie szukaliśmy nowego wizerunku Uli. Kiedy w końcu weszłam na plan, to nie miałam wrażenia, że dopiero zaczynam. Ale cały czas jestem czujna – mówi ze śmiechem Kamińska.

Powrót serialu po takiej długiej przerwie może okazać się zaletą.

– Jesteśmy znacznie dojrzalszymi ludźmi niż 11 lat temu. Bagaż doświadczeń i emocji, które zebraliśmy przez ten czas, stał się dodatkowym smaczkiem na planie – wyznał w rozmowie z „Fleszem” Filip Bobek, serialowy Marek, szef Uli, który w finałowym odcinku wyznał jej miłość.

Czy Ula to wciąż "BrzydUla"?

Co czeka widzów w nowym sezonie?

– Wracamy do bohaterów, którzy są o 10 lat starsi. Są na zupełnie innym etapie swojego życia niż dekadę temu – mówi Izert.

Ale jak zdradza nam Julia Kamińska, dzięki retrospekcjom zobaczymy też, co się działo przez te lata. Wszyscy zadają sobie też pytanie, czy Ula i Marek są razem.

– Niekoniecznie… Historia może zaskoczyć. Oboje mają obrączki, ale podobnie inni bohaterowie serialu, więc to nic nie znaczy – mówi nam Izert.

W nowym sezonie Ula będzie musiała walczyć zarówno o rodzinę, jak i o karierę. Czy będzie brzydulą?

– Jest mamą, w związku z czym jej wygląd się zmienił. Kobiety po ciążach często przybierają na wadze i muszą się mierzyć z wygórowanymi oczekiwaniami dotyczącymi ich wyglądu. Ula będzie się zmagać nie z tym, jak wygląda, ale z tym, jak będą postrzegać ją niektórzy ludzie – mówi Julia.

Jak zapewnia produkcja, nowa „BrzydUla” będzie zarażać optymizmem, choć nie zabraknie też emocjonujących relacji i prawdziwych problemów.

– Skorzystamy z doświadczeń życiowych Uli i postawimy na szali o wiele więcej niż wcześniej – zdradza Izert. My więc trzymamy kciuki za obie: Ulę i Julię!

Zobacz także: Julia Kamińska chce zostać mamą? Gwiazda "BrzydUli" zdradziła swoje prywatne plany!

Czekacie na nowe ocinki?

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama