Reklama

Do rozpoczęcia nowego roku szkolnego został już niecały miesiąc. Podczas konferencji prasowej Minister Edukacji przedstawił dziś (5 sierpnia) wytyczne, jak ma wyglądać edukacja od września. Czy mimo coraz większej liczby zakażeń koronawirusem w Polsce dzieci wrócą do szkół?

Reklama

Zobaczcie co powiedział Dariusz Piontkowski.

Zobacz także: Koronawirus w Polsce: Duże zmiany odnośnie wesel i pogrzebów. Będą kontrole policji i sanepidu?

Czy dzieci wrócą po wakacjach do szkoły? Jest decyzja Ministerstwa Edukacji

Jak więc będzie wyglądała edukacja od 1 września?

Planujemy, że 1 września rok szkolny zaczyna się tradycyjnie, w szkołach - stwierdził minister Dariusz Piontkowski.

Zajęcia będa, tak jak przed pandemią, w budynkach szkół i klasach lekcyjnych.

Przygotowano wytyczne, jak zorganizować pracę szkoły. Jak mają wyglądać zajęcia, jak wydawać posiłki, co zrobić gdy któryś z uczniów będzie chory - poinformował minister na konferencji.

Jak będzie wyglądać nauka? W tradycyjnym modelu nie jest przewidziane ograniczenie liczebności klas. W szkołach ma nie być obowiązku zasłaniania ust i nosa podczas standardowych zajęć. Nadal będa jednak obowiązywały zalecenia dotyczące higieny osobistej, jak mycie i dezynfekcja rąk. Sale i pomieszczenia wspólne będą wietrzone. Uczniowie nie powinni też przynosić dodatkowych przedmiotów i dzielić się swoimi przyborami z kolegami.

Wyraźnie mówimy o tym, że do szkoły przychodzą tylko zdrowi uczniowie, którzy nie mają objawów infekcji oddechowej. To samo dotyczy pracowników i nauczycieli - mówił minister.

Jak podkreślał minister, jeśli do 1 września nie będzie żadnych nadzwyczajnych wydarzeń, podstawowym modelem będzie powrót dzieci do szkół i nauka stacjonarna. Ale jeśli zdarzy się, że na jakimś fragmencie terytorium Polski będzie większe zagrożenie niż w reszcie kraju, dyrektor szkół będzie mógł ograniczyć częściowo lub w większym stopniu działalność określonej placówki. Oznacza to, że np. część klas i grup będzie nadal uczęszczać w tradycyjnej formie, a część będzie pracować z domu. Gdy zagrożenie będzie duże, dyrektor będzie mógł zdecydować o przechodzeniu do nauczania tylko zdalnego, na odległość. Ale jak podkreślał minister, tylko w wyjątkowych przypadkach.

Reklama

Myślicie, że to dobry pomysł? Czy uważacie, że dzieci i nauczyciele będą bezpieczni?

Reklama
Reklama
Reklama