Co słychać u finalistek Top Model?

Program "Top Model. Zostań modelką" mogła wygrać tylko jedna dziewczyna. Padło na Olgę Kaczyńską, co jak doskonale pamiętamy zakończyło się wielkim medialnym szumem. Bo czy słusznie przyznano jej tytuł top model? Tym razem nie będziemy tego roztrząsać. Zobaczmy, jak dziewczyny wykorzystały szansę, którą otrzymały. Której z nich wiedzie się najlepiej?

Zwyciężczyni II edycji Top Model, Olga Kaczyńska, oceniła chyba poczynania uczestniczek I edycji show i zdecydowała się skupić na ciężkiej pracy niż lansowaniu się na salonach. W styczniu Olga wyjechała do Londynu w celu rozbudowania swojego portfolio. Wzięła udział w sesjach testowych, których efekty możemy podziwiać w zakładce "New Faces Women" londyńskiego oddziału agencji Next Models. Agencja D'Vision broni swojej protegowanej twierdząc, że Kaczyńska podobno przypadła do gustu brytyjskim znawcom mody, którzy to dwukrotnie opublikowali jej zdjęcia w lokalnych magazynach modowych. Tylko dlaczego zamiast podbijać tamtejszy rynek - ruszyła na podbój Izraela? Być może dlatego, że właśnie tam stoi przed nią największa szansa zrobienia kariery? Zobacz: Te zdjęcia Kaczyńskiej robią furorę w Izraelu

Zaraz po finale "Top Model" Anna Bałon pojawiła się na wybiegu u Dawida Wolińskiego. a później prezentowała kreacje Deni Cler. Poszła też w pokazie Krzysztofa Stróżyny. Biorąc pod uwagę, że towarzyszyły jej koleżanki z programu - nie można nazwać tego sukcesem. Najwidoczniej każda z uczestniczek programu miała to zakontraktowane. W końcu każda z nich pracuje dla agencji D'Vision. Zobacz: Bałon i Kaczyńska zaliczyły pierwszy raz

Ania rzadko pojawia się na wybiegach. Jeszcze rzadziej pozuje. Jej portfolio wzbogaciło się jedynie o zdjęcia Michała Grega oraz Tarylla. Bałon zamiast robić karierę w modelingu, pisze książkę o odchudzaniu i szuka roli w polskich serialach. Szkoda. Bo wszystko wskazuje na to, że zamiast top modelki dorobimy się kolejnej beznamiętnej celebrytki, która sama "jara się tym, że jest taka ładna" nie dając szans by "jarali się" również inni.

Po kilku miesięcy wylewania swoich żali i opowiadania o trudnym dzieciństwie Michalina Manios wzięła się w końcu do pracy. Została jedną z twarzy wiosenno-letniej kampanii marki Top Secret. Michalina pokazała wszystkim swoją otwartość, odwagę i to, że potrafi walczyć o swoje marzenia pozując do zdjęć pokazując np. piersi. W kampanii Top Secret prezentuje swój autentyzm i niezależność - powiedział w trakcie prezentacji sesji przedstawiciel marki.

Subtelna. Kobieca. Nie przekonuje nas. Zdecydowanie lepiej wypadła w sesji autorstwa Michała Mutora, którą możemy podziwiać na łamach "Wysokich Obcasów Ekstra". Modelka zaprezentowała siedem kreacji najlepszych polskich projektantów, m.in. Agnieszki Maciejak, Joanny Klimas, ZUO CORP, Gosi Baczyńskiej. Najgorzej wypadła w stylizacji na Marilyn Monroe. Napis pod zdjęciem głosi "chłopaki nie mają takich ładnych ust" - owszem mają, jeśli wezmą się za nie graficy. Kobiecość i seksapil są Michalinie obce. Lepiej prezentuje się w innych wcieleniach. Zobacz: Zabójcza sesja Michaliny Manios

Niebawem ujrzymy kolejne kampanie z udziałem Michaliny. Czy uda się jej zaistnieć w świecie mody? Wątpimy, zwłaszcza że ostatnio zamiast na wybiegach możemy oglądać ją na praktycznie każdej imprezie publicznej. Z drugiej strony, niech jednak czerpie z tych pięciu minut pełnymi garściami. Niech bryluje na polskich salonach. Niech nawet nagra płytę. A nóż, może któraś z opcji chwyci?

Magdalena Roman nie lubi wybiegów. Preferuje sesje zdjęciowe. Po odejściu z "Top Model" pozowała do hiszpańskiego magazynu "Telva" oraz polskiego offowego "Żurnala" Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Pojawiła się na zdjęciach autorstwa Natalii Szafrańskiej. Wystąpiła w sesji promującej specjalną kolekcję Glamour dla Mohito.

W listopadzie szefowa agencji D'Vision wyznała, że Miles Aldridge chciałby zrobić z Magdą zdjęcia do włoskiego "Vogue'a". Podobno to kwestia czasu. Oby nie były to słowa rzucane na wiatr. Magda ma ogromny potencjał. Ma intrygującą twarz. Figuruje na stronie models.com. Zastanawia więc fakt, dlaczego tych sesji tak mało i dlaczego w tak miałkich magazynach? Kiedy nastąpi przełom w jej karierze? Może po prostu na Polskę jest za dobra, a na światowy modeling jest za mało dojrzała?

Oto bezdyskusyjnie największy skarb II edycji "Top Model". Honorata Wojtkowska radzi sobie najlepiej ze wszystkich uczestniczek show, z obu edycji. Wraz z Magdaleną Roman prezentowała kolekcję Glamour dla Mohito. Można ją było oglądać na łamach magazynu "Black Friday" w całkiem przyjemnej sesji autorstwa Duniaka & Korzeniowskiego. Pojawiła się dwukrotnie na okładce "Żurnala" Karoliny Korwin-Piotrowskiej (zobacz: Honorata pokazuje język na okładce "Żurnala") oraz w elektryzującej sesji "Black Soul" Kamili Suchożebrskiej. Cudne zdjęcia! Awangardowa, chłodna uroda modelki świetnie się sprawdziła w tej mrocznej stylistyce! I plusik za to, że zamiast biegać z imprezy na imprezę woli skupiać się na rozwijaniu się w kierunku swojej największej pasji, czyli modelingu.

Zanim najseksowniejsza kandydatka na top modelkę, Oliwia Downar-Dukowicz, wzięła udział w ostrej sesji autorstwa Macieja Bernasa, reklamowała warszawskie centrum handlowe Złote Tarasy. Chociaż jej twarz spoglądała z billboardów w całej Warszawie, nie można tego nazwać sukcesem. O sukcesie nie można też mówić w kontekście lesbijskiej sesji z półfinalistką Supermodelek - Sarą Bogucką. Zdjęcia są dość odważne i wyzywające, co nie znaczy, że intrygujące. Zapewne mają pobudzać wyobraźnię. Tylko czy Oliwia prezentuje się na nich dobrze? Nie! Kobieta-ksero. Wszędzie ten sam wyraz twarzy. Najlepszy przykład na to, że nie każda ładna dziewczyna nadaje się na fotomodelkę. Zobacz: Top Modelka w lesbijskiej sesji