Reklama

Prezenterka znana z "Pytania na śniadanie" nie ukrywa, że stan błogosławiony jej służy. Aleksandra Grysz często więc pokazuje w mediach ciążowy brzuszek i dzieli się tym wyjątkowym okresem ze swoimi fanami. Jak się okazuje, to nie wszystkim się podoba. Gwiazda TVP nie wytrzymała i odpowiedziała hejterom.

Reklama

Aleksandra Grysz w odpowiedzi na hejt

Los nie zawsze był dla niej łaskawy. Jakiś czas temu prezenterka, znana z cyklu "Czerwony dywan", który prowadzi w śniadaniowym programie "Pytanie na śniadanie", podzieliła się osobistą tragedią. Wówczas wyszło na jaw, że ta pod koniec lipca zeszłego roku musiała pożegnać nienarodzoną córkę. Jak się okazało, niedługo później starania o dziecko stały się rzeczywistością, a w sieci pojawiła się informacja, że Aleksandra Grysz i Tomasz Tylicki z "Pytania na śniadanie" spodziewają się dziecka. Szczęśliwą nowiną prezenterka podzieliła się za sprawą Instagrama, gdzie w Dzień Kobiet wylądował wzruszający post. Jak się jednak okazuje, nie wszystko idzie po jej myśli.

Aleksandra Grysz i Tomasz Tylicki
Instagram @igabeatamackiewicz

Kiedy gwiazda "Pytania na śniadanie" podzieliła się swoim szczęściem, otrzymała mnóstwo wsparcia i liczne gratulacje od swoich fanów. Prowadząca nie ukrywa swojego szczęścia. Z dumą i uśmiechem na twarzy dzieli się tym niesamowitym okresem w jej życiu. Jak się jednak okazuje, jednocześnie musi się mierzyć z hejtem, który spotyka ją w sieci. Internauci wracają do tragedii, jaka ją spotkała i bywają bezlitośni:

Ale się afiszujesz z tą ciążą, ja rozumiem, że jesteś szczęśliwa, ale co za dużo to niezdrowo
Szybko zaszłaś w drugą ciążę, pocieszenie po stracie córki. Nawet żałoby nie odczekałaś, a już robisz kolejne, wstyd
czyta pod swoimi instagramowymi publikacjami.

Wszystko wskazuje na to, że dziennikarka ma dosyć, bo postanowiła odpowiedzieć na złośliwości w obszernym wpisie:

To zdjęcie dedykuję wszystkim tym, którzy obserwują mnie tylko po to, żeby później napisać, że nie obchodzi ich to, co wrzucam i w zasadzie to po co się afiszować brzuchem????Kochani, zamierzam cieszyć się moją ciążą i moim ciążowym brzuszkiem ile sił. Uwielbiam odwiedzać profile innych przyszłych lub obecnych mam, bardzo mnie wzruszają i inspirują- więc je oglądam. Nie lubię profili, na których wyczuwam złą energię i chamstwo- więc ich nie oglądam. To naprawdę tylko tyle i aż tyle. Jeśli komuś z Was nie podoba się pokazywanie przez ciężarną brzucha i cieszenie się z nadchodzącego macierzyństwa, to wystarczy tu nie zaglądać. Chociaż pewnie trudno się powstrzymać i lepiej napisać kąśliwy komentarz, prawda? Muszę Was zawieść, tylko Wy na tym tracicie i to tylko o Was taki komentarz świadczy. Ja czasem go zauważę, czasem nawet nie i idę dalej przez moje żyćko, które kocham takie, jakie jest.
wyznała.

Wpis ten został bardzo dobrze przyjęty przez fanów dziennikarki. My życzymy przyszłej mamie dużo zdrowia i jak najmniej powodów do zmartwień!

Reklama

Zobacz także: Tomasz Tylicki z "Pytania na śniadanie" jest w związku z inną gwiazdą śniadaniówki TVP. Niedawno przeżyli osobistą tragedię

Aleksandra Grysz i Tomasz Tylicki
Instagram @aleksandragrysz
Reklama
Reklama
Reklama