Miko zrozpaczona: nie żyje jej amerykański ukochany! Szokująca śmierć modela
Dlaczego zmarł tak młodo?
Od kilku dni, Iza Miko, która skupiła się na karierze za granicą, przeżywa wielki dramat. Jak podają amerykańskie media, jej ukochany, Charlie Denihan, został znaleziony martwy w swoim apartamencie w Nowym Jorku. Aktorka nie może pogodzić się ze stratą mężczyzny, czemu wyraz daje wrzucając smutne wpisy na swoim Instagramie.
Zobacz: Wielki sukces Izy Miko. Zagra w kontynuacji HOLLYWOODZKIEGO hitu
Wydawać by się mogło, że Miko w końcu odnalazła szczęście przy boku Charliego, który był synem znanego hotelarza. Aktorka wiedziała o tym, że ma on problemy w narkotykami, więc pomagała mu w walce z uzależnieniem. Niestety, Denihan tydzień temu został odnaleziony martwy w swoim mieszkaniu, a przyczyną jego nagłej śmierci, jak podaje amerykańska policja, było właśnie przedawkowanie narkotyków - metamfetaminy, kokainy oraz GHB. Swój ból i rozpacz Miko od kilku dni wyraża na jednym z popularnych portali. Do tej pory nie może uwierzyć w to, co się stało:
To takie nierealne... Dziękuję, że pojawiłeś się jako wielki, szczęśliwy pudel, który skoczył na mnie i zaczął mnie lizać. Oczywiście nazywał się "Charlie D" i ciągle się uśmiechał. Czy to możliwe, że teraz, gdy odszedłeś, kocham cię jeszcze bardziej? - pisze Miko
Izie życzymy dużo wytrwałości w tych ciężkich dla niej chwilach.
Iza Miko na planie hollywoodzkiego hitu: