Nowy hit internetu: Zestresowana blogerka mówi po angielsku
Charlize Mystery zjadły nerwy czy ma problem z językiem?
Ten miesiąc okazuje się przełomowy pod względem hitów internetu. Dopiero co sieć podbijał reportaż Filipa Chajzera nt. (braku) wiedzy blogerów modowych (zobacz), po to aby kilka dni później numerem jeden został fatalny występ Patty w "Dzień Dobry TVN" (zobacz). Teraz internauci okazują się bezlitośni dla blogerki, Karoliny Glinieckiej z bloga Charlize Mystery.
Dziewczyna kilka tygodni temu wyleciała na Fashion Week w Nowym Jorku. Przed rozpoczęciem pokazów, blogerkę dorwał jeden z amerykańskich dziennikarzy, który zadał jej kilka pytań. Karolina była wyraźnie zestresowana, a jej angielski dość toporny, do tego stopnia, że adres bloga "www" rozpoczęła od przeliterowania "vi, vi, vi".
Wpadka na poziomie Ewy Minge i jej "fenk, fenk" się nie przytrafiła, ale... zobaczcie sami:
Ostatnio też sporo kontrowersji w świecie blogosfery wywołała sukienka Glinieckiej, w której wystąpiła na New York Fashion Week. Jej egzemplarz mocno różnił się od tego, zaprojektowanego przez grecką kreatorkę mody Mary Katrantzou (w jej sukience chodziła np. Monika Brodka - zobacz):
Charlize Mystery na polskich salonach: