Reklama

Odkąd Catherine Zeta-Jones dowiedziała się o chorobie swojego męża, Michaela Douglasa, jej poukładany świat runął. Aktorka ze wszystkich sił starała się wspierać małżonka, lecz jego pogarszający się stan zdrowia odbił się również na jej kondycji psychicznej.

Reklama

Teraz gdy okazało się, że Michael coraz lepiej radzi sobie w walce z rakiem, aktorka odczuwa poprawę, ale wciąż przebywa pod opieką lekarzy. Okazało się, że piękna Catherine cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową, znaną również jako depresja maniakalna.

Zeta-Jones nie zamierza ukrywać swojej choroby. Twierdzi, że ogólnie czuje się dobrze i tylko co jakiś czas dopada ją depresja. Niestety nie ma pocieszających statystyk dla walki z jej chorobą. U 90 proc osób leczonych farmakologicznie choroba ta powraca przez całe życie. Te same statystyki mówią jednak, że na to samo schorzenie choruje aż 6 milionów Amerykanów i daje sobie radę w codziennym życiu.

Reklama

pijavka

Reklama
Reklama
Reklama