Caroline Derpienski przeżyła prawdziwy dramat. Potrzebna była interwencja policji
Caroline Derpienski wybrała się na zakupy w Miami, gdzie została zaatakowana przez pewnego mężczyznę. Modelka musiała prosić o pomoc policję.
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia Caroline Derpienski musiała zmierzyć się z bardzo nieprzyjemną sytuacją. Celebrytka postanowiła wybrać się na zakupy, gdy nagle została zaczepiona przez mężczyznę, który "był agresywny i nadpobudliwy". Modelka postanowiła poczekać w sklepie, aż mężczyzna się oddali. Niestety tak się nie stało, a Caroline Derpienski była zmuszona poprosić o pomoc służby mundurowe. Wiemy, co stało się potem...
Caroline Derpienski przeżyła prawdziwy dramat. Wszystko zrelacjonowała
Caroline Derpienski spędziła święta Bożego Narodzenia tam, gdzie czuje się najlepiej, czyli w Miami. Niestety drugiego dnia świąt spotkała ją bardzo nieprzyjemna sytuacja. Modelka postanowiła wybrać się do sklepu, gdzie została zaatakowana przez tajemniczego mężczyznę, który "był agresywny i nadpobudliwy". Modelka była nie tylko przez niego obrażana, ale również nagrywana telefonem, przez co bała się opuścić sklep.
Kochani, przed chwilą padłam ofiarą stalkera. Dzisiaj pojechałam do sklepu z obrazami w Pompano Beach. Stalker, którego zaraz Wam pokażę, mnie śledził. Jak wychodziłam po zakupach, to on już czekał przy wyjściu i nagrywał mnie telefonem bardzo blisko twarzy. Zaczął atakować mnie słownie po polsku, był agresywny i nadpobudliwy. Bardzo się wystraszyłam, dlatego wróciłam do sklepu i czekałam 10 min, aż on sobie pójdzie, ale nie poszedł. Czekał na mnie z włączonym telefonem. Bałam się i nie mogłam opuścić sklepu z moimi zakupami, psem i nie mogłam wrócić do auta
Zobacz także: Teraz się zacznie. Derpieński zrobiła śledztwo i odkryła tajemnicę Glam. "Babcia A. chciała was oszukać"
Modelka postanowiła poczekać w sklepie, aż mężczyzna odpuści i odejdzie, ale tak się nie stało. Tajemniczy mężczyzna czekał, aż Caroline opuści budynek.
Po parunastu minutach zdecydowałam wychylić się ze sklepu i go nagrać, żeby mieć jakiekolwiek zabezpieczenie. Wiedzieć, co to za osoba i wykryć jego tożsamość. Po tych parunastu minutach już nie stał na baczność z telefonem skierowanym ku drzwiom, a po prostu siedział na krześle i czekał na mnie, aż wyjdę
Zobacz także: Derpieński chwali się metamorfozą. Fanka wbiła jej szpilę. To jej się nie spodoba
Przestraszona Caroline Derpienski postanowiła zawiadomić służby mundurowe, które szybko pojawiły się na miejscu zdarzenia. Na widok policji mężczyzna uciekł, a policja pomogła modelce bezpiecznie przedostać się do samochodu. 22-latka postanowiła również udostępnić wizerunek mężczyzny i zapytać, czy ktokolwiek wie, kim on jest.
Zadzwoniłam na numer alarmowy 911, czyli takie 112, jakie macie w Polsce. Opowiedziałam o całej sytuacji i natychmiast przyjechała policja. Kiedy stalker zobaczył policję, uciekł i nikt z nas nie widział dokładnie, do jakiego auta w głąb parkingu wsiadł. Policjanci pomogli mi bezpiecznie z moimi zakupami dostać się do mojego auta. Jestem bardzo wdzięczna i szczęśliwa, jak cudowną mamy policję na Florydzie. Przyjeżdżają momentalnie i w każdej sytuacji zagrożenia pomagają. Dzisiejszy incydent skończył się dla mnie dobrze, uzyskałam pomoc i jestem bezpieczna w domu. Dzisiejsza sytuacja została również zakończona raportem policyjnym