Reklama

Media Obiegła smutna informacja o śmierci Jerzego Bogdanowicza menadżera zespołu "Budka Suflera". Smutną informację o śmierci Jerzego Bogdanowicza podał portal Jazz Forum, a potem potwierdził ją Tomasz Zeliszewski na oficjalnym profilu zespołu na Facebooku. Jerzy Bogdanowicz zmarł w wieku 91 lat po walce z chorobą.

Reklama

Nie żyje Jerzy Bogdanowicz. Miał 91 lat

Jerzy Bogdanowicz zmarł 5 listopada, a wiadomość o śmierci menadżera zespołu "Budka Suflera" potwierdził Tomasz Zeliszewski. Jerzy Bogdanowicz miał 91 i od dłuższego czasu zmagał się z chorobą. Choć Jerzy Bogdanowicz z wykształcenia był aktorem, to był znany głównie jako menadżer takich gwiazd, jak Ewa Demarczyk, Czesław Niemen i właśnie "Budka Suflera".

Budka Suflera w żałobie
Agnieszka Sniezko/East News

Zobacz także: Zmarła aktorka, której historią żyła cała Polska. W ostatnich dnia życia ważyła zaledwie 30kg

Tomasz Zeliszewski, perkusista "Budki Suflera" w wyjątkowych słowach pożegnał Jerzego Bogdanowicza, publikując smutna wiadomość o jego śmierci. Zeliszewski nie ukrywa, że ich menadżer w dużej mierze był odpowiedzialny za sukces zespołu. Padło nawet porównanie do Briana Epsteina, menadżera zespołu "The Beatles".

Jerzy Bogdanowicz postawił czterech młodocianych facetów na Polskiej Profesjonalnej Scenie Muzycznej. Nauczył nas ciężkiej pracy. Nauczył nas szacunku do ludzi przed sceną i do tego co robimy. Wyjaśnił, że artysta w życiu jest skazany nie tylko na brawa. Pokazał zasadzki i ciemne zakamarki tego zawodu. Tłumaczył jak dzieciom różnicę między muzyką a mamoną. Między sztuką a pozorami. Wystarczyło go tylko słuchać…Panie Jurku…Nie wiem co powiedzieć.
napisał na Facebooku Tomasz Zeliszewski
Nie żyje menadżer Budki Suflera
Facebook @Budka Suflera
Reklama

Zobacz także: Nie żyje polska artystka i jej mąż. Do tragedii doszło kilka godzin po ślubie

Reklama
Reklama
Reklama