Britney Spears po 15 latach w show-biznesie jest w bardzo dziwnym momencie swojej kariery. Z jednej strony jej najnowsza płyta sprzedaje się raczej mizernie, a single nie podbijają list przebojów, z drugiej zaś Britney to wciąż jedna z największych gwiazd muzyki. Już za chwilę startuje jej wielkie show koncertowe w Las Vegas. Przypomnijmy: Stres, pot i łzy - Britney pokazała jak wygląda teraz jej życie

Reklama

Z okazji premiery albumu i nowego tournee przygotowano również wyjątkowy film dokumentalny "Britney Jean", w którym pokazane są kulisy nagrywania płyty, a także życie prywatne gwiazdy na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy. Od kilku lat Britney nie należała do najbardziej otwartych osób podczas wywiadów, ale w najnowszej produkcji zaskakuje w wielu momentach wypowiedziami, które kojarzą się raczej ze "starą" Britney Spears z początków jej kariery. Jedna z nich dotyczyła seksu.

Kocham seks. Myślę, że seks jest świetny, ale teraz patrzę na to trochę inaczej, ponieważ jestem starsza. Czasem czuję się jak dwudziestolatka, a potem czasami jak pięćdziesięciolatka. Kiedyś moje występy były przeładowane seksem, ale te czasy są już chyba za mną - wyznała gwiazda w dokumencie "Britney Jean".

My lubimy Britney, która jest wulkanem seksu. Chcielibyście, żeby zerwała z takim wizerunkiem?

Zobacz: Britney Spears wcale nie schudła. Wyciekły zdjęcia sprzed retuszu teledysku

Zobacz także
Reklama

Britney Spears w Londynie:

Reklama
Reklama
Reklama