Bovska była na językach wszystkich po Opolu. Teraz gruchnęły niespodziewane wieści
Bovska po raz kolejny jest na językach wszystkich. Znów chodzi o Opole... Co się dzieje?
Bovska była jedną z gwiazd, które pojawiły się na opolskiej scenie podczas ostatniego dnia 61. festiwalu. Artystka zaśpiewała utwór Haliny Frąckowiak i wywołała prawdziwą burzę nie tylko swoją odważną kreacją, ale również faktem, że na scenie nie pojawiła się sama Halina Frąckowiak. Internauci sugerują, że to skandal, a teraz na jaw wyszły nowe informacje... O co chodzi?
Bovska dopiero co wywołała skandal na festiwalu w Opolu, a teraz takie wieści
61. Festiwal Piosenki w Opolu średnio oglądało około 1,78 mln widzów, jak informuje serwis Wirtualne Media. Największym hitem okazał się koncert ostatniego dnia z piosenkami autorstwa Janusza Kondratowicza "Zakochani są wśród nas" oraz kabareton, który po ośmiu latach znów zagościł na opolskiej scenie. Dla porównania w ubiegłym roku widownia wyniosła 1,87 mln:
Największą popularnością w TVP1 festiwal cieszył się trzeciego dnia, kiedy odbyły się koncert 'Zakochani są wśród' z piosenkami Janusza Kondratowicza. Jego dwie części śledziło średnio w TVP1 2,2 mln i 2,1 mln widzów. Najwyższy udział w rynku - 22,91 proc. - miał sobotni kabareton
Okazuje się, że choć Bovska wywołała tak ogromne kontrowersje, to właśnie jej występ przyciągnął przed telewizory najwięcej widzów. Jak wiadomo, piosenkarka zaśpiewała przebój Haliny Frąckowiak "Dancing Queen" i na scenie zrobiła prawdziwe show.
W momencie najwyższej oglądalności występ Bovskiej podczas koncertu 'Zakochani są wśród nas, czyli piosenki Janusza Kondratowicza' obejrzało aż 2,6 mln widzów
Oglądaliście festiwal w Opolu? Faktycznie występ Bovskiej przyciągnął Waszą uwagę? A może to kabareton okazał się największym hitem?