Borys Szyc i Justyna Nagłowska czekają na pierwsze dziecko, a kiedy ślub? Ich miłość to historia jak z filmu
Borys Szyc i Justyna Nagłowska czekają na pierwsze dziecko, a kiedy ślub? Ich miłość to historia jak z filmu
Borys Szyc i Justyna Nagłowska spodziewają się dziecka, a kiedy ślub? Początkowo chcieli robić wesele już latem, ale gdy po sukcesie „Zimnej wojny” kariera Borysa Szyca nabrała rozpędu, musieli przełożyć plany – opowiada znajomy pary.
I faktycznie, ostatnio Szyc jest rozchwytywany. Po zdjęciach do filmu o Józefie Piłsudskim „Legiony” oraz do serialu dla BBC „World on Fire”, wszedł na plan „Króla” (według powieści Szczepana Twardocha) i „Watahy”. Zajął się też kooprodukcją filmu „(Nie)znajomi” oraz założył pierwszy w Polsce teatr w internecie „TheMuBa”. Ich ślub musi wiec poczekać!
Ślub Szyca i Nagłowskiej
Zakochani planują jednak kameralne wesele, tylko w gronie najbliższej rodziny.
„W tym wszystkim chodzi przecież o to, żeby spojrzeć sobie w oczy, wyznać miłość i powiedzieć: >Hej, chcę z tobą iść dalej, do końcażeby być panną młodą białej sukni, w tłumie gości, tańczącą pierwszy taniec i krojącą wspólnie wielki tort”, zdradziła ostatnio Justyna.
Dziś spodziewają się pierwszego wspólnego dziecka. Ale niewiele osób wie, że pierwszy raz wpadli w sobie w oko, gdy on miał 23 lata, ona 21. Justyna była wówczas asystentką Krystyny Jandy, z którą Borys grał w Teatrze Telewizji. Po latach aktor wyznał, że związek się wtedy rozpadł przez niego – był za bardzo skupiony na sobie. Sześć lat temu odnowił znajomość. Zobaczył w mediach społecznościowych zdjęcie Justyny, która siedziała samotnie na wydmach.
„Od razu poczułem, że jest coś nie tak. Smutna? Samotna? Zdjęcie mnie na tyle poruszyło, że zaproponowałem wspólny obiad”, opowiadał.
Historia miłości Szyca i Nagłowskiej
Dowiedział się wtedy, że Justyna jest w trakcie rozwodu i zakochał się w niej na nowo. Początki wspólnego życia wcale nie były łatwe. Oboje potrzebowali pomocy: Szyc miał problemy z alkoholem, a ona zmagała się z depresją.
„Czuliśmy jednak, że się kochamy i chcemy być razem. Ale pojawił się taki moment, że nie miałam już siły. W końcu każde z nas rozpoczęło swoją drogę do wyzdrowienia: on na terapii dla uzależnionych, ja dla współuzależnionych”, opowiadała Justyna.
Kiedy aktor zaczął wychodzić z nałogu, wszystko zaczęło się układać. Niedawno przeprowadzili się do nowego domu na warszawskiej Saskiej Kępie, gdzie Justyna urządziła pokoje dla swoich dwóch córek, Frani i Stefanii i dla nastoletniej już Soni, córki Borysa. Aktor od kilku lat jest trzeźwy. Twierdzi, że uratowało go bieganie, dlatego czasem wstawia na Instagram zdjęcie, które podpisuje: #niepijbiegaj. To jego wiadomość dla tych, którzy jeszcze nie zerwali z nałogiem.
Oboje nauczyli się, że czasem muszą zwolnić tempo. Dbają o czas tylko dla siebie. Sporo wyjeżdżają za granicę na wakacje, zwłaszcza kiedy w Polsce zaczyna brakować słońca. Ostatnio uciekli na Ibizę. Tylko we dwoje, ale już z „ukochanym nadbagażem” jak na razie nazywają swoje maleństwo.
Więcej w najnowszym "Fleszu":