Reklama

Kilka tygodni temu w Metropolitan Opera miała miejsce premiera opery Mariusza Trelińskiego. W Nowym Jorku nie zabrakło również jego partnerki, Edyty Herbuś. O sukcesie przedstawienia napisał nawet "New York Times". Przypomnijmy: Wielki sukces opery Trelińskiego. Napisał o niej nawet "New York Times"! Herbuś jest zachwycona

Reklama

Entuzjazmu tancerki nie podziela wybitny krytyk muzyczny, Bogusław Kaczyński. Znawca opery od kilku tygodni przebywa w szpitalu. Kiedy miał już z niego wyjść, w jego ręce trafił artykuł o sukcesie Edyty Herbuś w Nowym Jorku. Tak się tym zdenerwował, że jego stan zdrowia pogorszył się i znów musiał zostać w szpitalu:

Drodzy Przyjaciele,W miniony czwartek miałem wrócić do domu, ale lekarze zdecydowali, że muszę jeszcze pozostać w klinice. Jak długo - nie wiem. Wyniki moich badań w niektórych punktach uległy pogorszeniu najprawdopodobniej na skutek szoku, jakiego doznałem po przeczytaniu wycinka prasowego, podarowanego mi przez jednego z pacjentów. Z tekstu dowiedziałem się, że "olśniewająca Edyta Herbuś (34 l.) na premierze sztuki Mariusza Trelińskiego (53 l.) ZACHWYCIŁA Nowy Jork". Szkoda, że autor artykułu nie poinformował, co robiła na scenie podczas premiery Edyta Herbuś i z jakiego powodu porwała tak bardzo nowojorską publiczność. Pragnę podkreślić, że szok mój jest wielki nie z powodu pani Herbuś, której nie znam i nigdy nie widziałem na oczy. Wiem jedynie, że jest celebrytką. - napisał w swoim oświadczeniu

Zaznaczył również, że zna środowisko doskonale i nie ma wątpliwości, że są to wymysły mediów:

Po lekturze tekstu zdenerwowałem się bardzo, gdyż jako częsty mieszkaniec Nowego Jorku od 46 lat w miarę dokładnie poznałem atmosferę i specyfikę metropolii, słusznie uważanej za stolicę świata. O ile wiem z historycznych badań Nowy Jork zachwycił się tylko jednym Polakiem - Ignacym Janem Paderewskim, zwanym "królem pianistów". Kiedy na początku lat czterdziestych przypłynął do Stanów Zjednoczonych, w porcie i na okolicznych ulicach zebrał się wielotysięczny tłum z polskimi i amerykańskimi chorągiewkami, który wiwatował na cześć wielkiego Polaka. Prezydent Stanów Zjednoczonych Franklin Delano Roosevelt w przemówieniu powitalnym nazwał Paderewskiego "współczesnym nieśmiertelnym". Taka sytuacja nie powtórzyła się niestety do czasu, aż ziemię amerykańską zaszczyciła swą obecnością pani Herbuś. Brawo dla dziennikarza, który to opisał i dla bohaterki tego niezwykłego wydarzenia. Powoli wychodzę z szoku i mam nadzieję na powrót do domu. - dodał

Co na to Edyta?

Zobacz: Treliński wystawił w końcu operę w Nowym Jorku! Herbuś wyglądała jak milion dolarów

Reklama

Premiera Metropolitan Opera:

Reklama
Reklama
Reklama