Reklama

"Kto bogatemu zabroni?" - to powiedzenie doskonale oddaje sedno "skandalu", który wybuchł wokół nowego teledysku Beyonce. Gwiazda uchodzi za jedną z największych i co za tym idzie najbogatszych artystek na świecie. Nie bez powodu nosi na palcu pierścionek zaręczynowy wart 3 miliony dolarów, który podarował piosenkarce jej mąż Jay-Z. Bayonce lubi obnosić się ze swoją zamożnością. Tak było i tym razem. Zobacz też: Beyonce z drinkiem w dłoni pokazała, że umie imprezować

Reklama

W wideoklipie "Feeling Myself", w którym wystąpiła także Nicki Minaj, Beyonce kąpie się w jacuzzi, do którego wlewa szampana Armand de Brignac z limitowanej kolekcji, którego butelka wyceniana jest na 20 tysięcy dolarów, czyli około 72 tysiące złotych. Ta scena została mocno skrytykowana w mediach, a samej artystce zarzucono bezmyślne marnowanie pieniędzy, które równie dobrze mogły zostać przeznaczone na jakiś szczytny cel.

Co sądzicie o kąpieli Beyonce?

Reklama

Zobacz też na Polki.pl: Mamy to! Paznokcie w stylu Beyonce

Reklama
Reklama
Reklama