Reklama

Związek Beaty Tadli i Jarosława Kreta od kilku tygodni nie schodzi z głównych tematów serwisów plotkarskich i kolorowej prasy. Para początkowo ukrywała, że pomiędzy nimi jest coś więcej, niż przyjaźń. Jednak ich wspólne zdjęcia z tegorocznych TeleKamer, gdy pozowali na ściance trzymając się za ręce mówiły same za siebie. Ponadto pogodynek na łamach magazynu "Viva!" wyznał dziennikarce miłość. Przypomnijmy: "Jestem zdecydowany spędzić z nią życie"

Reklama

Jak dowiedziało się "Party" para po sześciu miesiącach znajomości postanowiła się zaręczyć. Paparazzi przyłapali Tadlę i Kreta podczas wiosennego spaceru. Na palcu dziennikarki, która stroni od biżuterii pojawił się dość okazały pierścionek.

Przyjaciółka Tadli potwierdziła magazynowi, że jest to właśnie pierścionek zaręczynowy. Ponadto z błyskotką wiąże się bardzo romantyczna historia. Kret jakiś czas temu zakupił go w Damaszku i przechowywał do momentu, aż spotka kobietę swojego życia.

Prezenter pogody od 11 lat na swoim palcu nosi taki sam pierścionek. Przywiózł go z podróży na Bliski Wschód, gdy robił fotoreportaż dla "National Geographic". Nazywany jest pierścieniem z "Baśni z tysiąca i jednej nocy" i ponoć ma magiczną moc oraz przynosi szczęście.

Reklama

Teraz pozostaje nam już tylko czekać na ogłoszenie daty ślubu.

Reklama
Reklama
Reklama