Reklama

Dokładnie w 61. urodziny wydała autobiografię "Gorąca krew". Swoje wspomnienia Beata Kozidrak pisała w pandemii i zajęło jej to niemal rok. Z tej okazji oraz nadchodzącego Dnia Matki artystka udzieliła wywiadu magazynowi "Party". Wraca w nim do czasów swojego dzieciństwa, opowiada o pierwszej miłości i dorosłych wyborach. Ale przede wszystkim wspomina relację z nieżyjącą już mamą, która odeszła we wrześniu 2020 roku i zdradza, jaką sama jest mamą. Okazuje się, że z córkami: Katarzyną i Agatą Pietras łączy ją ogromna więź i wokalistka potrafi rozmawiać z nimi o wszystkim – nawet o seksie! Artystka postawiła sobie za punt honoru, że zawsze będzie głośno mówić o "tych" sprawach. Dlaczego?

Reklama

Biografie i książki znanych artystów znajdziesz tutaj, a dostępny w księgarni Tania Książka kod rabatowy pozwoli Ci je kupić za ułamek wartości.

Czego Beacie Kozidrak brakowało w dzieciństwie?

Kozidrak wychowywała się w Lublinie. Jak wspomina, miała kochających rodziców i rodzeństwo, które tak, jak ona, miało artystyczne zacięcie. Jej starsza siostra pisała wiersze, a potem, w latach 70., teksty piosenek. Co ciekawe, zanim Beata zaczęła tworzyć własne teksty, też pisała wiersze, które... ukrywała między kartkami książek. Dlaczego? Okazuje się, że powstały one z miłości do pewnego Zbyszka, w którym Beata była wówczas zakochana. Niestety, o swojej pierwszej miłości i towarzyszących jej emocjach nie mogła porozmawiać z mamą, dlatego uczucia musiała przelać na papier. To były czasy, gdy z rodzicami nie rozmawiało się o takich sprawach, a już na pewno nie o seksie!

I tego mnie, jako kompletnie zielonej w tych sprawach dziewczynie, brakowało. Obiecałam sobie, że jak będę miała swoje dzieci, nie będzie między nami tematów tabu. W praktyce jednak wcale nie było to proste – mówi "Party" Beata.

Choć gwiazda miała dobre intencje, jej córki nie zawsze miały ochotę otwierać się przed mamą...

Moje córki mają zupełnie różne charaktery. Agata jest bardziej otwarta, ale Kasia nie zawsze chciała się ze mną wszystkim dzielić. Nie naciskałam, choć zależało mi, żeby nie powielać błędów matek z tamtych czasów. Kobiety wtedy często wstydziły się, a może nie wiedziały, jak rozmawiać ze swoimi córkami choćby o pierwszej miesiączce czy rzeczach, które są dla nich ważne – zdradza Kozidrak.

Mimo to Beata nie odpuszczała. Zależało jej, żeby dziewczyny miały poczucie bezpieczeństwa i traktowały ją jak przyjaciółkę, której mogą zwierzyć się ze wszystkich kłopotów, porozmawiać z nią o seksie i damsko-męskich sprawach. Powód? Jej samej tego kiedyś zabrakło.

O takich sprawach dowiadywałam się na podwórku od koleżanek, a powinnam od najbliższej osoby, czyli matki. Zawsze powtarzałam moim dziewczynom, że mogą ze mną rozmawiać na każdy temat. Jeśli coś im się w życiu nie powiedzie, staną przed trudnym wyborem – jestem i zawsze będę. Chcę wiedzieć o wszystkim, żeby móc im pomóc, bo taka jest rola matki – uważa Beata.

Zobacz także: Tak mieszka Beata Kozidrak! Wnętrza jej warszawskiej willi robią wrażenie.

Cały wywiad z Beatą Kozidrak przeczytasz w nowym "Party".

Dokładnie w swoje urodziny, 4 maja, Beata Kozidrak wydała biografię.

W swojej książce wokalistka szczerze opowiada o swoim życiu, twórczości i... miłości!

ONS

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama