Basista z Limp Bizkit nie żyje. Odszedł w wieku 48 lat
Tragiczne wieści ze świata muzyki. Sam Rivers, basista i współzałożyciel Limp Bizkit, zmarł w wieku 48 lat. Zespół opublikował poruszające pożegnanie, nie podając przyczyny śmierci.

Sam Rivers wychował się w Jacksonville na Florydzie. Już od młodych lat interesował się muzyką i inspirował takimi legendami jak Jeff Ament z Pearl Jam oraz Geezer Butler z Black Sabbath. To właśnie w Jacksonville poznał Johna Otto, który został perkusistą Limp Bizkit. W 1994 roku razem z Fredem Durstem Wesem Borlandem i DJ Lethalem, założyli zespół, który na zawsze odmienił scenę muzyki nu metalowej. Limp Bizkit szybko zdobył światowy rozgłos dzięki takim albumom jak "Significant Other" i "Chocolate Starfish and the Hot Dog Flavored Water". Hity jak "Nookie", "Rollin' (Air Raid Vehicle)", "Break Stuff", "My Way" czy "Take a Look Around" uczyniły ich ikonami lat 90. Sam Rivers był nie tylko basistą – dla wielu był duszą tego brzmienia.
Wzruszające pożegnanie. Zespół Limp Bizkit o Samie Riversie
Sam Rivers zmarł 18 października w wieku 48 lat. Informacja została potwierdzona przez zespół Limp Bizkit w oficjalnym komunikacie opublikowanym na Instagramie grupy. Muzycy nie kryli emocji, żegnając swojego przyjaciela i współzałożyciela zespołu poruszającymi słowami:
Nie był tylko basistą – był czystą magią. Pulsem pod każdą piosenką, spokojem w chaosie, duszą naszego brzmienia.
Sam był człowiekiem jedynym w swoim rodzaju i legendą wśród legend. Spoczywaj w pokoju, bracie. Twoja muzyka nigdy się nie skończy.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Przyszłość zespołu Limp Bizkit po śmierci Sama Riversa
Na ten moment zespół Limp Bizkit nie ogłosił planów co do dalszej działalności po śmierci swojego basisty. W komunikacie nie zawarto informacji o przyszłości zespołu ani o ewentualnych decyzjach dotyczących kontynuowania trasy koncertowej.
Wielu fanów zastanawia się, czy Limp Bizkit zdecyduje się kontynuować bez Sama Riversa, czy też jego odejście stanie się końcem pewnej epoki dla zespołu i całej sceny nu metal.
Gdzie miał zagrać zespół? TAURON Arena Kraków i festiwal Impact 2026
Wielkim wydarzeniem miał być zaplanowany koncert Limp Bizkit w Polsce. Kilka dni przed śmiercią Sama Riversa ogłoszono, że zespół będzie główną gwiazdą festiwalu Impact 2026. Występ miał odbyć się 3 czerwca w krakowskiej TAURON Arenie.
W związku z tragiczną wiadomością los tego koncertu pozostaje niepewny. Organizatorzy nie wydali jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Fani, którzy zakupili bilety, z niepokojem czekają na dalsze informacje dotyczące wydarzenia.
Zobacz także: Widok grobu Katarzyny Stoparczyk porusza do łez. „Dziękujemy, że byłaś”


Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.