Reklama

Bartek Królik wraz ze swoją żoną Karoliną i córeczką Jagodą pojawili się w "Pytaniu na śniadanie". Poruszyli temat zespołu Downa, z którym zmaga się ich młodsza pociecha.

Reklama
Jagódka nauczyła nas tego właśnie, że nie taki straszny diabeł, jak go malują
- powiedział w Pytaniu na śniadanie dumny ojciec.

Bartek Królik z chorą córeczką w "Pytaniu na śniadanie"

Bartek Królik i Karolina Królik mają dwie córki Kalinę i Jagódkę. Młodsza z dziewczynek choruje na zespół Downa. Rodzicielstwo odmieniło postrzeganie muzyka na świat. Jakiś czas temu w rozmowie z Vivą!, mówił: "Wcześniej żyłem swoim życiem. Goniłem za przetrwaniem, za pieniędzmi, nie dbając o siebie i nie wgłębiając się w relacje. W chwili gdy pojawiła się w naszym życiu Gucia i wprowadziła nas w swój „baśniowy” świat, zmieniło się jeszcze więcej".

Bartek Królik, jego żona Karolina oraz mała Jagoda gościli dziś w "Pytaniu na śniadanie", gdzie opowiedzieli o jej wychowaniu i oswojeniu się z chorobą, jaką jest zespół Downa:

Jagódka szybko oswoiła nas ze sobą. Jej zachowanie zaprzeczyło stereotypom. Od początku miała w sobie dużo wdzięku. Była cichutka, ciepła

Wyznali:

To są oczywiście trudne doświadczenia, ale na szczęście to nie jest koniec świata. Jagódka nauczyła nas tego właśnie, że nie taki straszny diabeł, jak go malują
Bartek Królik z córką Jagodą
Instagram @bartekkrolik

Bartek i Karolina Królikowie nie ukrywali, że drżą o przyszłość ich córki Jagody. Nie jest to jednak odosobniony problem:

Na pewno ten lęk był duży, myślę, że mąż bardzo się jako głowa rodziny martwił o ten byt i w ogóle jak to wszystko się ułoży, i o to, czy jeżeli nas kiedyś zabraknie - no bo tak to jest w życiu - to czy ona sobie poradzi. Te pytania dalej są i my staramy się po prostu robić to, co możemy. To, o czym mówiłam - włączając ją w tę rzeczywistość, nie chowając jej w domu. Ona się bawi z dziećmi, wychodzimy z nią bardzo dużo do ludzi. Widzimy, że tak naprawdę ona jest przyjmowana bardzo pozytywnie. Nie spotkaliśmy się chyba jeszcze nigdy z jakąś negatywną reakcją

Nie tylko Bartek Królik. Paweł Wawrzecki o wychowywaniu niepełnosprawnej córki

O lęku o przyszłość córki opowiadał także Paweł Wawrzecki, który opiekuje się niepełnosprawną córką. Ania choruje na porażenie mózgowe. Paweł Wawrzecki w jednym z wywiadów dla Vivy! podzielił się poruszającymi słowami na temat odejścia: "Wolałbym, żeby była inna kolejność. Pamiętam, jak moja Basia mówiła o tym, co się stanie, gdy jej nie będzie. Ale ja nie zastanawiam się nad moim odchodzeniem. Nie przywołuję tego, bo wiem, że Anka miałaby wtedy bardzo ciężko. A jednocześnie mam świadomość, że tacy ludzie jak Ania muszą potem jakoś żyć, bez tej osoby, do której się przyzwyczaiły. Żyją z bólem i ze świadomością, że tego kogoś już nie ma. Ale zostają im po nim wspomnienia".

Reklama

Zobacz także: Lucyna Malec o walce córki o życie: "Kiedy spałam, moja córka umierała ale nie umarła"

03.06.2004. Warszawa. Sala Kongresowa. Koncert charytatywny "Pozwolmy im sie obudzic", zorganizowany przez Fundacje Ewy Blaszczyk.n/z Pawel Wawrzecki z corka Ania Fot. Piotr Fotek/REPORTER aktorzy portret
East News, PIOTR FOTEK/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama