Reklama

Bartosz Kasprzykowski znany jest z wielu ról serialowych, mogliśmy go oglądać m.in. w: "Magdzie M.", "Ranczo", "Teraz, albo nigdy!", "Przyjaciółkach" czy obu częściach "Rozlewiska". Aktor nie ukrywa, że angaż w serialach przyniósł mu popularność, ale w jego odczuciu są to produkcje, które chociaż „doczekały się społecznej nobilitacji” to wciąż jeszcze kuleją.

Reklama

Partner Tamary Arciuch postanowił zatem na łamach "Gali" wyrazić niepochlebną ocenę aktorskiego świata, który uważa za próżny i bezrefleksyjny:

- Świat, który daje aktorowi pracę, jest dziś próżny. To świat bezrefleksyjny, konsumujący urodę i młodość. Szybko, ławo i przyjemnie. Resztę odrzuca. Wypluwa. Nawet dojrzałość nie jest już atrakcyjna. Liczy się powierzchowność pokazana w ładnym światełku i modnych ciuchach.

Kasprzykowski przestrzega swoich kolegów z branży przed traktowaniem tego zawodu w sposób przedmiotowy. Ma on bowiem aspiracje, by dorównać zachodnim aktorom. Uważa, że trzeba przestać wreszcie pokazywać niedojrzałych nastolatków (pije do Musiała?), a dać szansę starszym wiekiem kolegom z branży:

- Średnia wieku aktorów zachodnich seriali, które u nas święcą triumfy, jest w granicach 30-40 lat. I to jest fajne, bo ludzie dojrzalsi są zwyczajnie ciekawsi. Mają o czym opowiadać. A jaki problem może mieć nastolatek o aparycji Brada Pitta skrzyżowanego z Colinem Farrellem, który w każdej scenie stara się być sexy?

Choć aktor jest rozgoryczony tą sytuacją, nie może pozwolić sobie na przebieranie w scenariuszach. Bartosz ma na utrzymaniu rodzinę, której musi zapewnić płynność finansową:

- Można by pomyśleć, że moje nazwisko, to już jakaś marka. Ale ja nie przebieram w scenariuszach. W Polsce to wygląda po polsku – cały czas muszę walczyć z groźbą przejścia w niebyt, bo niewiele ode mnie zależy.

Równie krytyczne zdanie na temat aktorstwa wyraziła ostatnio Agnieszka Pilaszewska, znana z roli Alinki z serialu „Miodowe lata”, mówiąc o tym, że znalazła się w „gównianym nurcie”, któremu położyła kres. Przypomnijmy: Była gwiazda o show-biznesie: Gówniany nurt, debilne diety i zniekształcone twarze

Reklama

Jak widać seriale cieszące się ogromną popularnością, nie są żadną nobilitacją dla aktora. Ale jak się nie ma, co się lubi…

Reklama
Reklama
Reklama