Pomimo swoich sukcesów w Hollywood, Alicja nadal pozostała skromną dziewczyną.

Reklama

Nie zachowuje się jak inne gwiazdy, które już na początku pracy wręczają producentom filmowym listę swoich żądań i wymagań, a potem konsekwentnie sprawdzają ich realizację.

Pracując na planie filmu The Girls Is In Trouble Bachleda-Curuś mieszkała dotychczas w skromnym hotelu, sporo oddalonym od miejsca jej pracy. Dojazdy zabierały jej zapewne mnóstwo czasu, a przecież poza pracą na planie, Alicja zajmuje się także małym synkiem, którego stara się mieć zawsze przy sobie.

Jak donosi Fakt, wystarczyło, że Alicja tylko wspomniała producentom, że wolałaby mieszkać bliżej planu, a natychmiast przeprowadzono ją do ekskluzywnego apartamentu na Manhattanie.

Reklama

Gwiazda ma teraz do dyspozycji oddzielną sypialnię i salon z telewizorem plazmowym. No i przede wszystkim, do pracy ma pięć minut.

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama