Reklama

Tim Bergling, znany bardziej jako DJ Avicii, popełnił samobójstwo. Ciało 28-latka zostało znalezione w pokoju w hotelu Muscat Hills Resort w Omanie. Portal TMZ opublikował właśnie raport, w którym opisano szczegóły jego samobójczej śmierci. Okazuje się, że DJ Avicii odebrał sobie życie za pomocą kawałków zbitego szkła być może ze stłuczonej butelki po winie. Muzyk wykrwawił się na śmierć.

Reklama

Tę tragiczną wiadomość przekazała mediom menedżerka artysty. Rodzina Tima Berglinga wydała również specjalnie oświadczenie.

- Nasz ukochany Tim był poszukującą, kruchą, artystyczną duszą, poszukującą odpowiedzi na egzystencjalne pytania. Perfekcjonistą, który podróżował i ciężko pracował w tempie, jakie prowadziło do ogromnego stresu (...). Po zakończeniu trasy chciał odnaleźć równowagę w życiu, być szczęśliwym i zająć się tym, co kochał najbardziej: muzyką. Zmagał się z myślami o Znaczeniu, Życiu, Szczęściu. Nie mógł już tego wytrzymać - napisali jego bliscy.

Zobacz także: Avicii był jednym z najbogatszych DJ-ów. Już wiadomo, co się stało z jego majątkiem

Przypomnijmy, że Avicii od lat zmagał się ze swoimi demonami. Tim Bergling odnosił sukcesy na scenie, ale prywatnie był bardzo pogubionym człowiekiem. Autor takich hitów, jak choćby "Wake Me Up" czy też "Hey Brother" zmagał się z uzależnieniem od alkoholu, co spowodowało u niego poważne problemy z trzustką. W 2016 roku Avicii zrezygnował z koncertowania, ponieważ nie pozwalał mu na to jego stan zdrowia.

Tim Bergling zmarł 20 kwietnia w wieku zaledwie 28 lat. Zostawił po sobie dziesiątki hitów granych w rozgłośniach radiowych na całym świecie. W Polsce artysta również cieszył się ogromną popularnością. Jego śmierć wstrząsnęła nie tylko fanami. Polscy artyści również wyrazili żal po jego stracie. Wśród nich znalazł się między innymi DJ Gromee, który w tym roku będzie reprezentował nasz kraj na konkursie Eurowizji.

- Ta wiadomość wstrząsnęła mną z dwóch powodów. To kolega z branży, a z drugiej strony to człowiek i mnie poruszają tego typu sytuacje, nawet teraz mam gęsią skórkę. Zawsze sobie myślę, że w takim show-biznesie, w takim tempie i pędzie, zapomina się o człowieku. W tym przypadku obwiniam, może niesłusznie, menedżerów i najbliższe osoby, że coś gdzieś nie zatrybiło. Ludzie koncentrowali się na biznesie, mimo że ktoś tam dawał jakieś znaki, że potrzebuje pomocy. Ciało czy psychika ludzka jest bardzo krucha i trzeba mocno się zastanawiać, żeby nie popełniać jakiś błędów – stwierdził Gromee w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.

Zobacz: To oni będą reprezentować Polskę na Eurowizji 2018! Kim jest Gromee? Zobacz ZDJĘCIA z finału preselekcji

Was również poruszyła nagła śmierć Aviciego?

Zobacz: Tłumy fanów pożegnały Aviciego. Zobacz WIDEO

Avicii był bardzo zagubionym człowiekiem

Reklama

Muzyk stworzył dziesiątki hitów granych na całym świecie

Reklama
Reklama
Reklama