Wszystko wskazuje na to, że zła passa w życiu Antoniego K. nadal trwa. W mediach pojawiła się informacja, że aktor będzie musiał ponieść konsekwencje zdarzeń, do których doszło w lutym w Warszawie. Wówczas podczas kontroli policyjnej narkotest wykazał obecność substancji odurzającej. Poznajcie szczegóły sprawy.

Reklama

Antkowi K. grożą 2 lata więzienia

Od pewnego czasu życie popularnego aktora to afera goniąca kolejną medialną aferę. Przecież dopiero co wszyscy mówili o dramacie Antka K. z nagraniami z Joanną Opozdą. Ostatnio z kolei tabloidy rozpisywały się o tym, że aktorka chce odebrać gwiazdorowi prawa rodzicielskie, co grozi stratą kontaktu z synem. Jak się okazuje, na tym problemy aktora się nie kończą, bo właśnie odezwały się demony z przeszłości. 18. lutego bieżącego roku Antek K. został zatrzymany przez policję. Wówczas z doniesień medialnych wynikało, że kontrola policyjna odbyła się przy ulicy Kolejowej w Warszawie. Aktor przeszedł badanie alkomatem, ten jednak wykazał trzeźwość. Policja zdecydowała się więc na przeprowadzenie narkotestu. Ten z kolei był pozytywny, a aktor został zatrzymany i przewieziony na komendę. Sytuacja ciągnie się do teraz.

Pawel Wodzynski/East News

Zobacz także: Antoni Królikowski z Izabelą przyłapani przez paparazzi. Para miała dość posępne miny! ZDJĘCIA

Wówczas Antoni K. wydał oświadczenie w sprawie zatrzymania przez policję, twierdząc, że obecność niedozwolonej substancji THC w jego organizmie wynikała z korzystania z medycznej marihuany w celach zdrowotnych. Tłumaczenia te jednak okazały się mało przekonujące, a całą sprawą zajęła się warszawska prokuratura. 9. marca odbyło się jego przesłuchanie. Teraz natomiast "Super Express" podaje, że sprawa została skierowana do sądu, a aktorowi grożą aż 2 lata więzienia. Złe wiadomości jednak na tym się nie kończą.

Zobacz także: Antoni Królikowski spędza czas wolny z ukochaną. Izabela chce już wyjść z cienia?

Zobacz także

Jak podaje portal, opinia toksykologiczna jednoznacznie wykazała, że w momencie zatrzymania w organizmie Antoniego K. wykryto delta-9-tetrahydrokannabinolu. Konsekwencje występku mogą być naprawdę ogromne. Gwiazdorowi grozi kara ograniczenia bądź pozbawienia wolności do 2 lat oraz grzywny. Nie wspominając już o obligatoryjnym zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych przez minimum 3 lata:

- Dodatkowo, w razie skazania Antoniego K., nałożony zostanie obowiązek zapłaty świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych - informuje prokurator Szymon Banna.

Reklama

Spodziewaliście się takiego obrotu sprawy?

TRICOLORS/EAST NEWS
Reklama
Reklama
Reklama