Anna Wendzikowska regularnie spotyka się z największymi gwiazdami Hollywood, które czasami potrafią zdradzić jej najbardziej intymne sekrety. Ostatnio aktorka miała okazję przeprowadzić wywiad z Leonardo DiCaprio podczas premiery filmu "Wilk z Wallstreet", który jest produkcją z największą ilością scen erotycznych w całej karierze gwiazdora.

Reklama

W rozmowie z Wendzikowską DiCaprio określa film jako "rozpustny" i przyznaje, że kilka lat szukał inwestorów, którzy pozwolili by mu na pełną artystyczną wolność.

- To moje czwarte spotkanie z DiCaprio i za każdym razem jestem pod wielkim wrażeniem. To mój „chłopak z plakatu“ z czasów nastoletnich, więc siedzenie naprzeciwko niego nadal jest dla mnie trochę surrealistyczne - mówi AfterParty.pl Anna.

Podczas rozmowy DiCaprio pochwalił się polskiej dziennikarce, że chociaż w trakcie kręcenia scen łóżkowych mógł skorzystać z pomocy dublera to nie zrobił tego.

Wendzikowska: Czy jest coś czego byś nie zrobił dla roli?
DiCaprio: Jest wiele takich rzeczy.
Wendzikowska: A czy kiedyś odmówiłeś dobrej roli, bo czegoś nie chciałeś zrobić?
DiCaprio: Nigdy.
Wendzikowska: Więc może nie ma takiej rzeczy której byś nie zrobił?
DiCaprio: Ale na planie filmowym aktor jest pod ochroną. Zawsze można mieć dublera w scenach erotycznych?
Wendzikowska: Miałeś dublera?
DiCaprio: Nie. To wszystko ja!

Ciekawe czy łóżkowe sceny DiCaprio przyciągną do kin tyle samo fanek, co w przypadku "Titanica", który doczekał się najdłuższej obecności na ekranach kin (ponad 250 dni). Zobacz: Alternatywne zakończenie "Titanica". Czyli tak miał zakończyć się legendarny film

Emisja wywiadu w „Dzień dobry TVN“ w najbliższy weekend.

Zobacz także

Zobacz: Wendzikowska wspomina Walkera: Powiedział mi, że jeśli zginie za kółkiem to...

Reklama

Tak wygląda chłopak Anny Wendzikowskiej:

Reklama
Reklama
Reklama