Reklama

Anna Wendzikowska tydzień temu została mamą i teraz próbuje odnaleźć się w nowej roli. Przez 9 miesięcy przygotowywała się skrupulatnie do narodzin potomka, a na Instagramie chwaliła się wyprawką. Jej fanki dostrzegły pewien drogi gadżet, który dla większości z nich jest zbędny. Zobacz: Wendzikowska tuż przed porodem chwali się wyprawką. Fanki zwróciły uwagę na drogi gadżet

Reklama

Aktywnie działająca do ostatnich dni dziennikarka raczej nie planuje spędzić dużo czasu w domu i niedługo z pewnością postanowi wrócić do pracy. Dlatego jeszcze przed porodem na Facebooku zamieściła ogłoszenie, że szuka niani dla swojego synka. Poszukiwania trwały, ale Wendzikowska nie znalazła jeszcze nikogo odpowiedniego. Jednak już ma towarzysza, który czujnym okiem dogląda maleństwa i młodej mamy. To kot prezenterki o imieniu Bond, a na dowód tego świeżo upieczona rodzicielka pokazała zdjęcie z podpisem:

Bond stoi na straży

Okaże się lepszy niż niania z prawdziwego zdarzenia?

Zobacz: Wendzikowska skorzysta z pomocy niani. Będzie pilnować jej w domu


Reklama

Ciężarna Wendzikowska w rozciągniętym dresie:

Reklama
Reklama
Reklama