Anna Wendzikowska nie ukrywa, że chciała odejść wcześniej z TVN. "Ja się niczego nie boję"
Anna Wendzikowska już od kilku lat myślała o rezygnacji z pracy w "Dzień dobry TVN". "Ja uważam, że pewne rzeczy są złe, a złu trzeba się przeciwstawiać" - dodaje dziennikarka.
Anna Wendzikowska nie ukrywa, że decyzja o ujawnieniu powodów swojego odejścia z TVN nie była łatwa i przygotowała się nie tylko na burzę wokół tego tematu, ale i ogromny hejt. Okazuje się, że zamiast tego otrzymała wielkie wsparcie i poznała mnóstwo podobnych historii. A jak na głośny wpis o mobbingu zareagowali współpracownicy z "Dzień dobry TVN". To duże zaskoczenie...
Anna Wendzikowska zdradziła, co przesądziło o jej wyznaniu na temat mobbingu
Anna Wendzikowska w rozmowie z reporterką Party.pl nie ukrywa, że spodziewała się, że będzie burza, ale zaskoczyła ją skala odzewu od osób, które też mają takie doświadczenia. Dziennikarka mówi też wprost, że była przygotowana na hejt i negatywne reakcje, a tymczasem pojawiło się dużo słów wsparcia, gratulacji i wiadomości z podobnymi historiami. Tak Anna Wendzikowska wspomina swoją pracę i dodaje, że nie zawsze było źle:
Ja byłam trochę w takim cyklu, to nie było tak, że było zawsze źle. Było źle, ja się bardziej starałam, bo jak się postaram, to ktoś mnie bardziej doceni i działo się coś takiego, że robiłam jakiś spektakularny wywiad, Oscary i w wyniku zewnętrznych głosów zachwytu miałam chwilę wytchnienia i spokoju. I to trwało pół roku, a potem była dewaluacja i znowu. Ja w tym cyklu trochę toksycznym tkwiłam. - powiedziała Anna Wendzikowska.
Dziennikarka nie ukrywa, że już od dawna próbowała odejść z pracy, ale dopiero po tym, jak zaczęła pracować nad wyjściem z toksycznych schematów, podjęła ostateczną decyzję, choć początkowo nie zamierzała ujawniać swoich powodów, ale pewnego dnia to się zmieniło:
Ostatnie trzy lata to ja już próbowałam odejść. (...) Prawda była taka, że punktem zwrotnym był mój wyjazd do Gwatemali. (...) Najpierw zgłosiłam procedurę mobbingową bardzo oficjalnie, potem poczułam, że to mi nie wystarczy - dodała Anna Wendzikowska i powiedziała: Cztery miesiące sobie mówiłam, nie zrobię nie powiem, ale pewnego dnia wstałam i wiedziałam, że muszę to zrobić.
Koniecznie obejrzyjcie całą rozmowę z Anną Wendzikowską i dowiedźcie się, kiedy podjęła decyzję o publikacji wpisu, który wywołał tak duże emocje!
Zobacz także: Anna Wendzikowska powróciła na ścianki po aferze z TVN. Na Party Fashion Night wyglądała obłędnie!