Reklama

Odejście Anny Wendzikowskiej z "Dzień Dobry TVN" wywołało falę spekulacji na temat powodów tej decyzji. W miniony weekend, 2 października, dziennikarka postanowiła przerwać milczenie i pełnym goryczy instagramowym poście napisała wprost o mobbingu, psychicznym wyżywaniu się i depresji, jakich doświadczała pracując dla stacji TVN. Teraz po niemal tygodniu była gwiazda "Dzień Dobry TVN" po raz kolejny zabrała głos w sprawie.

Reklama

- Ostatnie dni mnie wykończyły - wyznaje gorzko Anna Wendzikowska.

Prezenterka podkreśliła również, że skala problemu jest naprawdę ogromna. Zdradziła też, jakie wiadomości otrzymuje od byłych współpracowników po swojej instagramowej "spowiedzi" i oskarżeniach o mobbing.

Anna Wendzikowska zabiega głos po mobbingowej aferze w TVN. Powiedziała o wiadomościach od kolegów z byłej pracy

Po tym, jak Anna Wendzikowska odeszła z "Dzień Dobry TVN", fani dziennikarki wciąż zasypywali ją pytaniami o powody tej decyzji. Gwiazda przez długi czas milczała, jednak w miniony weekend nie wytrzymała.

- Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę - wyznała na Instagramie Anna Wendzikowska.

Po tym, jak Anna Wendzikowska oskarżyła stację TVN o mobbing, w mediach zawrzało, a internauci zasypali dziennikarkę kąśliwymi komentarzami na temat niestosowności jej słów, zarzucając jej szerzenie nieprawdziwych informacji, w celu zemszczenia się na byłych pracodawcach. Nie zabrakło również życzliwych komentarzy. Ogromne wsparcie Annie Wendzkowskiej okazała Agnieszka Woźniak-Starak, a także Katarzyna Cichopek, które na forum gratulowały jej odwagi. Okazuje się, że od czasu głośnego instagramowego postu o mobbingu w TVN, dziennikarka regularnie otrzymuje wiadomości na temat podobnych historii.

- Ostatnie dni mnie wykończyły. Dziękuję wam za zaufanie. Czytam każdą waszą historię. Staram się po kolei odpisywać. Są ich tysiące, wszystkie mocne - pisze na Instagramie Anna Wendzikowska.

Pawel Wodzynski/Dzien Dobry TVN/East News

Zobacz także: Anna Wendzikowska o mobbingu w TVN-ie. Nawet w zaawansowanej ciąży stacja jej nie oszczędzała

Anna Wendzikowska podkreśliła, że nie zdawała sobie sprawy z ogromnej skali problemu, jaki dotknął nie tylko ją samą, ale też tysiące jej fanów.

- Ciężar emocjonalny jest ogromny. Czuję wszystkie wasze emocje. Nie zdawałam sobie sprawy ze skali problemu. Trudno się to czyta

Instagram @aniawendzikowska

Zobacz także: Anna Wendzikowska gorzko o tym, jak została potraktowana na planie TVN! "Jak mogliście mi to zrobić?"

Dziennikarka podziękowała internautom za ogromne wsparcie, jakie od nich dostała.

- Dziękuję za ogrom wsparcia. To dużo znaczy! Dziękuję za wszystkie wiadomości i telefony - pisze na InstaStories Anna Wendzikowska.

Co ciekawe, także byli koledzy z pracy Anny Wendzikowskiej wtórują jej fanom, kierując do dziennikarki ciepłe słowa.

- Za każde "gratuluję" i każde "dziękuję". To są słowa, które powtarzają się najczęściej. I jeszcze "zaje*iście" od kolegów z byłej pracy - dodaje.

Instagram @aniawendzikowska

Stacja TVN zareagowała na oskarżenia Anny Wendzikowskiej. W obszernym instagramowym wpisie, jaki pojawił się pod oświadczeniem dziennikarki, czytamy:

- W redakcji DDTVN zdarzały się niestety zachowania, które nie powinny były mieć miejsca.

TVN zapewnia też, że po liście Anny Wendzikowskiej w redakcji "Dzień dobry TVN" nastąpiły zmiany, również personalne.

Reklama

Zobacz także: Anna Wendzikowska uderza w swoją następczynię, Annę Tatarską! Dziennikarka odpowiedziała

VIPHOTO/East News
Reklama
Reklama
Reklama