Anna Starmach z "MasterChef Junior" wróciła z synem do domu i przyznaje: "Nie wszystko poszło zgodnie z planem".
Gwiazda TVN podziękowała za komentarze z gratulacjami i zdradziła, jak jej córeczka zareagowała na braciszka.
Anna Starmach podczas relacji na InstaStories podziękowała internautom za gratulacje pod jej ostatnim zdjęciem i zdradziła, że razem z synem wróciła już do domu. Niestety, gwiazda programu "MasterChef Junior" przyznała również, że nie wszystko poszło zgodnie z planem i musiała spędzić z dzieckiem w szpitalu więcej czasu niż wcześniej zakładała.
Jak córka Anny Starmach zareagowała na braciszka?
Anna Starmach już od kilku dni sprawdza się w roli podwójnej mamy. Gwiazda TVN ma córkę Jagnę, która urodziła się w 2018 roku i syna, który dopiero co pojawił się na świecie. Anna Starmach dokładnie 13 maja, w czwartek, ogłosiła radosną wiadomość i zdradziła, że jej syn otrzymał piękne imię Gustaw. Teraz okazuje się, że maleństwo urodziło się już kilka dni temu, a dziś razem z mamą jest w domu.
Pod naszym ostatnim zdjęciem jest tyle komentarzy, tyle gratulacji, że nie jestem w stanie na wszystkie odpisać więc stwierdziłam, że tutaj wam za nie podziękuje. Dziękuję wam bardzo, bardzo serdecznie. Jesteśmy super szczęśliwi, jesteśmy już rodziną 2+2, jesteśmy już w domu- wyznała Anna Starmach.
Gwiazda TVN podczas relacji na InstaStories zdradziła, że po porodzie pobyt w szpitalu trochę się wydłużył.
Trochę dłużej byliśmy w szpitalu i nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale to może kiedyś wam opowiem- wyznała podczas relacji.
Anna Starmach zdradziła przy okazji, jak jej córka zareagowała na braciszka.
Jagienka jest super podekscytowana, cały czas chce głaskać, przykrywać i całować braciszka- zdradziła dumna mama. (...) To jest absolutnie magiczny czas i w ogóle cały czas jestem wzruszona i cały czas płacze.
Szczęśliwej rodzince jeszcze raz serdecznie gratulujemy!
Zobacz także: Anna Starmach zmieniła fryzurę. Fani: „kolor bajeczny”
Anna Starmach podczas relacji w sieci podziękowała za komentarze z gratulacjami.
Gwiazda TVN zdradziła, że nie wszystko poszło zgodnie z planem i musiała zostać w szpitalu trochę dłużej. Na szczęście dziś jest już w domu.