Reklama

Anna Przybylska przez lata była uznawana za kobietę pełną energii i radości życia. Jej bliscy zauważyli jednak pewne zmiany w zachowaniu aktorki na długo przed dramatyczną diagnozą. Jak wspominała jej matka, Krystyna Przybylska, Ania zaczęła odczuwać chroniczne zmęczenie, stawała się apatyczna i potrzebowała częstych drzemek w ciągu dnia. Jej waga znacznie spadła, co zaniepokoiło rodzinę. W tamtym czasie te symptomy przypisywano przepracowaniu i intensywnemu stylowi życia - ciągłym obowiązkom, trójce dzieci i wymagającej karierze. Nikt nie podejrzewał, że to mogą być objawy poważniejszego problemu.

Diagnoza, która zmieniła wszystko: rak trzustki i depresja

W lipcu 2013 roku Anna Przybylska przeszła operację usunięcia guza trzustki. Był to początek jej ponad rocznej walki z nowotworem, którą toczyła w ciszy, starając się chronić swoją rodzinę przed medialnym zamieszaniem. Zmarła 5 października 2014 roku w wieku 35 lat w swoim rodzinnym domu w Gdyni.

Dopiero po jej śmierci ujawniono, że Anna Przybylska cierpiała również na depresję. Jak zdradziła jej siostra w rozmowie z magazynem „Uroda Życia”, objawy tej choroby pojawiły się na długo przed diagnozą raka. Wyraźne chudnięcie, uczucie dyskomfortu, nieustanne zmęczenie - to wszystko wskazywało na problemy natury psychicznej. Rodzina jednak przez długi czas nie zdawała sobie sprawy ze skali problemu.

Krystyna Przybylska, matka aktorki, w książce „Ania” Grzegorza Kubickiego i Macieja Drzewickiego, przytoczyła poruszające wspomnienia z tamtego okresu. Zauważyła, że jej córka, niegdyś niezwykle aktywna, zaczęła coraz częściej spać w ciągu dnia i wyraźnie traciła energię. Początkowo sugerowała problemy z poziomem cukru lub wyczerpanie fizyczne.

Siostra Anny Przybylskiej ujawniła, że już trzy lata przed postawieniem diagnozy nowotworu Ania była bardzo szczupła, miała trudności z noszeniem ubrań, skarżyła się na ucisk w okolicy brzucha. Ćwiczyła obsesyjnie - rano i wieczorem - co rodzina błędnie uznawała za nadmierne zaangażowanie w dbanie o formę.

Śmierć Anny Przybylskiej

5 października 2014 roku kraj pogrążył się w żałobie. Anna Przybylska zmarła w swoim rodzinnym domu w Gdyni. Miała 35 lat. Jej odejście było ogromnym ciosem nie tylko dla bliskich, ale także dla fanów, którzy pamiętali ją jako pogodną, pełną życia aktorkę. Jej śmierć stała się symbolem dramatycznej walki z chorobą i osobistym cierpieniem. Wiadomość o jej śmierci obiegła media, wywołując falę wspomnień i refleksji. Wiele osób zaczęło zwracać uwagę na znaczenie zdrowia psychicznego i rolę depresji w przebiegu chorób nowotworowych.

Anna Przybylska walczyła do końca - nie tylko z rakiem trzustki, ale również z depresją, która cicho towarzyszyła jej przez lata. Jej historia ukazuje, jak trudno rozpoznać objawy choroby psychicznej, zwłaszcza gdy są maskowane przez intensywny styl życia. Dramat Przybylskiej to nie tylko opowieść o cierpieniu, ale również o ogromnej sile, miłości do rodziny i chęci życia. Mimo choroby starała się być obecna dla swoich dzieci i najbliższych, nie dopuszczając do siebie myśli o poddaniu się.

Zobacz także: Magdalena Cielecka szuka nowej miłości? Odpowiedziała

Reklama
Reklama
Reklama