Anna Przybylska wobec zbyt dużego zainteresowanie mediów jej życiem i nękaniem paparazzi jej rodziny postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Nagrywa natrętnych fotoreporterów, a potem publikuje w internecie. Przypomnijmy: Przybylska kompromituje paparazzi: Nie wyciągaj aparatu, won!

Reklama

Gwiazda udzieliła wczoraj wywiadu stacji TVN, w którym skomentowała wrzawę wokół własnej osoby i coraz wyraźniejszy konflikt między nią a paparazzi. Aktorka wyjaśnia, że nagrywa fotoreporterów, żeby pokazać im, jak sama się czuje, gdy jest przez nich atakowana.


Żeby poczuli jak to jest, kiedy jest się nagle zaatakowanym. Kiedy bez twojej zgody ktoś ci robi zdjęcia i bez twojej zgody je publikuje - wyznała w rozmowie ze stacją.

Przybylska podkreśla też, że paparazzi z jej rodzinnego miasta są szczególnie uciążliwi, a ich zachowanie zakrawa już o nękanie. Zapowiada też, że będzie dalej dokumentować i zgłaszać policji każdego, kto będzie naruszał jej prywatność.

To, co robią ci trójmiejscy, chamscy i nieznośni paparazzi, stojąc godzinami pod moim domem, śledząc mnie, czekając pod szkołą moich dzieci, to naginanie artykułu 190a kodeksu karnego o nękaniu. Ja sobie na to nie pozwolę. Każdego, który będzie naruszał moją prywatność, będzie okradał mnie, będzie próbował mi ubliżyć, będę dokumentować, nakręcać i regularnie będę te dokumenty wysyłała na komisariat. Także uważajcie! - ostrzega.

Myślicie, że ma szansę w starciu z bezlitosnymi paparazzi?

Zobacz: Przybylska przyłapała paparazzi: Stoisz pod szkołą, jesteś pedofilem?

Zobacz także

Reklama

Przybylska na Instagramie:

Reklama
Reklama
Reklama