Tabloid skontaktował się z Bieniukiem. Telefon odebrała Przybylska i...
Co powiedziała aktorka?
Wczorajsza wiadomość o rzekomej śmierci Anny Przybylskiej wprawiła w osłupienie nawet samą aktorkę. Pomimo wystosowanego oświadczenia, w którym ostro odniosła się do szokującej publikacji tabloidu, gwiazda zachowała zimną krew i z przymrużeniem oka potraktowała inne pokrewne tytuły. Najlepiej przekonał się o tym "Super Express", któremu udało się zdobyć komentarz zupełnie przypadkowo.
Zobacz: Instagram Bieniuka zalały pytania o śmierć Przybylskiej. Zareagował zdecydowanie
Pozdrawiam z zaświatów - powiedziała dziennikowi Przybylska.
Zanim przedrukowaliśmy słowa Anny, postanowiliśmy sprawdzić ich wiarygodność. Z naszych informacji wynika, że tabloid docelowo skontaktował się z partnerem aktorki, Jarosławem Bieniukiem. Przybylska nie pozwoliła swojemu ukochanemu na kolejną trudną rozmowę:
Tak, Super Express zadzwonił na telefon prywatny do partnera Anny, Jarosława. Ania odebrała telefon - mówi nam agentka gwiazdy, Małgorzata Rudawska.
Słowa Anny idealnie oddają opis tego, co na Facebooku napisała Karolina Korwin Piotrowska. Przypomnijmy: "Widziałam ją! Powiem jedno..."
Rodzina Anny Przybylskiej: