
Jak podaje “Flesz”, polscy turyści zaczęli zwiedzać Toskanię śladami Anny Muchy.
"Okazało się, że polscy turyści pokazywali wszędzie “Toskania, że Mucha nie siada” i tłumaczyli, co jest w niej napisane. Włosi byli oczarowani taką reklamą i dzięki temu Anka została taką lokalną gwiazdą”, zdradza znajoma Ani Muchy.
Podobno Włosi nie potrafią poprawie wymówić “Mucha” i mówią na aktorkę “Mucia”. Teraz aktorka nie jest już w Toskanii zupełnie anonimową osobą. Czy przestanie tam jeździć? Jej znajomi twierdzą, że na pewno nie zrezygnuje z wakacji w Toskanii.
Więcej o popularności Ani Muchy we Włoszech przeczytacie w najnowszym wydaniu magazynu “Flesz”, który ukaże się w już poniedziałek.
Zobacz: Anna Mucha dostała rolę w filmie. Zagra prostytutkę!