Reklama

Anna Mucha potrafi zaskoczyć jak mało kto. Nie tylko stylizacjami, które zawsze zapierają dech w piersi, ale i wyznaniami. Zwłaszcza na swoim blogu. Głównie zabiera głos w sprawach macierzyństwa. Nie raz dzieli się kontrowersyjnymi poradami. Przypomnijmy: Metody wychowawcze Gawlińskiego wywołały burzę. Mucha stanęła w jego obronie

Reklama

Rzadko kiedy jednak aktorka dzieli się swoim życiem prywatnym. Do dziś, kiedy na jej blogu ukazał się kolejny wpis, tym razem bardzo poruszający. Gwiazda pisze o tym, że ten rok zaczął się dla niej od wysokiego C. Spadło na nią bardzo dużo spraw i historii, zarówno złych i dobrych. Na koniec wspomniała również o śmierci i chorobie:

moj rok zaczął się z przytupem. z wysokiego C. tak, jakby wszystko czekało przez lata czy miesiące na tajemniczy sygnał i ruszyło, jak tylko wybrzmiał ów dzwięk…rzeczy dobre i niedobre spadły lawiną skrajności tak, jakby nie było innych odcieni niż biały i czarny. jeszcze nie skończył się styczeń, a ja już czuję, że ten rok to będzie wyzwaniem, że może już troszkę jestem zmęczona jego intensywnością… każdego dnia - "coś" 4 projekty zawodowe, 3 choroby, 2 cudy narodzin, 2 śmierci, 2 jęczących dzieci, 2 niewyspanych rodziców, 1 "nie" , 2 dobrych ludzi, 1 zły… trzymajcie za mnie kciuki… - czytamy (pis. oryginalna)

Mamy nadzieję, że nie stoi za tym nic przykrego.

Zobacz: Program z Muchą miał być hitem TVP. Dlaczego zrezygnowano z emisji?

Reklama

Anna Mucha z partnerem na premierze:

Reklama
Reklama
Reklama