Anna Lewandowska w poruszającym wyznaniu o macierzyństwie i córkach: "W Klarze widzę odbicie siebie"
W szczerej rozmowie z "Party" Anna Lewandowska wyznała, jak dzieci zmieniły nie tylko ją, ale również Roberta Lewandowskiego.
Anna Lewandowska to jedna z najsłynniejszych Polek, której życie śledzi ponad cztery miliony ludzi - i to w samych mediach społecznościowych! Żona Roberta Lewandowskiego nie może narzekać na brak fanów, którzy doceniają ją nie tylko za jej imponujące osiągnięcia zawodowe, ale również za to, jaką jest wspaniałą żoną i mamą. Trenerka w rozmowie z magazynem "Party" zdradziła, jak bardzo zmieniło ją macierzyństwo.
Anna Lewandowska szczerze o macierzyństwie
5-letnia Klara i 2-letnia Laura są oczkami w głowie swoich słynnych rodziców. Anna i Robert Lewandowscy, którzy po raz pierwszy zostali rodzicami w 2017 roku, nie ukrywają, że każdą wolną chwilę starają się poświęcić dziewczynkom. Co macierzyństwo dało Annie Lewandowskiej i jak córeczki zmieniły życie Roberta Lewandowskiego? Między innymi o tym opowiedziała w rozmowie z "Party", Anna Lewandowska.
- Nauczyło cierpliwości. Pokazało, jak ważne są rodzina i miłość. Jak ważne jest to, jakim ty jesteś człowiekiem, żeby być dobrym przykładem dla twojego dziecka. One bardzo go [Roberta Lewandowskiego - przyp. red.] otworzyły na świat, na ludzi, na emocje. To jest niesamowite. Jest im oddany, uważnie ich słucha. One są dla niego najważniejsze, to prawdziwe córeczki tatusia - wyznała Anna Lewandowska.
Zobacz także: Anna Lewandowska szczerze o życiu z Robertem Lewandowskim: "Robert zatrzymaj się, ja też tu jestem"
I choć Klara i Laura to - jak przyznała sama żona Roberta Lewandowskiego - córeczki tatusia, słynna trenerka już widzi, która z dziewczynek w kogo się wdała. Jak się okazuje, starsza dziewczynka to cała mama!
- W Klarze widzę odbicie siebie. Jest ambitna, emocjonalna, ma w sobie dużo miłości. Potrafi przyjść do mnie w środku nocy do łóżka po to, żeby się przytulić i powiedzieć, jak bardzo mnie kocha. Dużo myśli o Laurze, dba o nią. Bardzo się cieszę, że udało mi się zaszczepić jej wartości, których uczyła mnie moja mama: zawsze myśl o bliskich, wspieraj słabszych, dziel się. Ma też taką „gorszą” cechę po mnie, bo wszystkim się przejmuje. Z kolei Laura jest taka „tatusiowa”. To mała szefowa, jest ciągle uśmiechnięta, wyluzowana - zdradziła.
Spodziewaliście się tego? Cały wywiad z Anną Lewandowską i więcej przeczytacie w nowym numerze "Party", już w sprzedaży!