Osobiste wyznanie Anny Lewandowskiej: "No dobra, przyznam się... Myślałam, że to do mnie nie dojdzie"
Co się stało?
Anna Lewandowska zdobyła się na osobiste wyznanie. Trenerka zamieściła na swoim Facebooku długi post, w którym zdradziła, że ma problem. Choć wydawało się, że ten problem jej nie dotyczy... a jednak! Nawet tryskająca dobrym humorem Anna Lewandowska czasem łapie doła. Z jakiego powodu?
Polecamy: Skąd się bierze jesienne przygnębienie? Sprawdź, czy masz depresję
No dobra…przyznam się. Chandra jesienna zapukała dziś i do moich drzwi. Myślałam, że są na tyle grube i niezniszczalne, że do mnie nie dojdzie. No ale nie ma się co oszukiwać, a przede wszystkim nie ma co oszukiwać Was… tak ja też mam słabsze dni - napisała trenerka na swoim profilu.
Okazuje się, że żona Roberta Lewandowskiego poczuła się na tyle słabo, że postanowiła zrezygnować z treningu.
Zaczęłam dzień od myśli.. o nie - nie chce mi się iść na trening, przygotowanie śniadania zajęło mi dwa razy więcej czasu, a czytane maile docierały do mojego mózgu w zwolnionym tempie. Dodatkowo drugi ratunkowy kubek z kawą w dłoni, walka w głowie i szukanie pomysłu - jaką wymyślić wymówkę aby nie iść na trening. Zaraz, zaraz Lewandowska zejdź na ziemię, odpuść dziś ten trening! Nic się przecież nie stanie! Twoje ciało widocznie potrzebuje regeneracji, a Twój mózg odpoczynku - nic na siłę - dodała Lewandowska.
Mamy nadzieję, że nastrój Ani szybko się poprawi. Ale z drugiej strony - odetchnęłyśmy z ulgą. Dobrze wiedzieć, że Lewandowska też człowiek i czasem odpuszcza trening. ;)
Sportowcy też mają słabsze dni i nie ma co tego ukrywać i udawać na siłę Terminatora - zakończyła swój wpis trenerka.
Was też dopadła jesienna chandra?
Zobacz też: Anna Lewandowska jak "kosmitka?! W takim stroju na pewno byśmy jej nie poznali! ZDJĘCIE
Anna Lewandowska zdradziła na Facebooku, że dopadła ją jesienna chandra.
Trenerka postanowiła zrezygnować z treningu i odpocząć. Dobrze, wiedzieć, że Anna Lewandowska też jest tylko człowiekiem. ;)