Zmacana Angelika na okładce Playboya (FOTO)
Macanki w "Top Model" przepustką do kariery?
Angelikę Fajcht z Top Model zapamiętali wszyscy. To właśnie za dotykanie jej piersi Dawid Woliński do tej pory musi się tłumaczyć. Chociaż sama Angelika nigdy nie powiedziała, że czuje się skrzywdzona, bądź wykorzystana to w jej obronie stanęli znani artyści, modelki oraz projektanci. Afera z obmacywaniem przyniosła dziewczynie rozgłos i popularność, którą teraz zaczyna wykorzystywać.
Finalistki "Top Model" coraz śmielej poczynają sobie w polskim show-biznesie. Olga Kaczyńska podpisała lukratywny kontrakt w Londynie, Anna Bałon chodzi coraz częściej w polskich pokazach, Michalina Manios bryluje na salonach, gdzie dość mocno wczuwa się w rolę gwiazdy (czytaj: Dziwne pozy Michaliny z Top Model), a Angelika... od razu zadebiutowała jako Playmate, czyli pojawiła się na okładce "Playboya".
W wywiadzie dla męskiej "biblii" Angelika Fajcht opowiedziała o kontrowersyjnej sytuacji z programu. Uczestniczka show TVN tłumaczy, że dotykanie było tylko zabawą i ani trochę nie jest o to zła.
- Wszystko odbywało się w konwencji żartobliwej. Dawid Woliński nie obraził mnie i nie mam do niego żadnych pretensji. Mnie nie trzeba było przed nikim bronić. W telewizji wycięto całe zdarzenie z zabawnego kontekstu.
"Top Model" się skończyło, a tymczasem paradoksalnie to właśnie na "macankach" ugrano najwięcej. Dobre.
kb