"Taniec z Gwiazdami" miał być dla Anety Zając sposobem, aby pokazać się szerszej publiczności z nieco innej strony - bardziej kobiecej, drapieżnej i seksownej. Pierwsze dwa odcinki tanecznego show pokazały, że w aktorce drzemie olbrzymi potencjał, a jej występy na parkiecie potwierdzają słuszność przewidywań, że będzie jedną z faworytek programu. Przypomnijmy: Burza loków, kuszący dekolt... Aneta Zając w "TzG" jak prawdziwa seksbomba

Reklama

Nie oznacza to jednak, że proces przygotowań do występów i każdy trening to lekka i przyjemna zabawa. Wręcz przeciwnie - treningi do "TzG" słyną wręcz z tego, że sa niezwykle wymagające i trzeba się na nich naprawdę nieźle spocić. W najnowszym wywiadzie Zając zdradza, że ma spory problem z jedną rzeczą, mianowicie - butami do tańca. Aktorka skarży się, że ma sporo kłopotu z utrzymaniem się w pionie w profesjonalnym obuwiu i jest to dla niej duże wyzwanie.

Poznaję teraz kroki, których profesjonaliści uczą się latami! Po pierwszym treningu byłam przerażona i gotowa zrezygnować z "Tańca z gwiazdami". Nie przypuszczałam, że najgorsze jest jeszcze przede mną. Mam wielki problem w utrzymaniem pionu w tych butach. To nie lada wyzwanie, żeby tańczyć w nich tak, aby wyglądało, że jest to miłe, łatwe i przyjemnie. Gdyby nie te buty, taniec byłby o wiele przyjemniejszy - wyznaje z uśmiechem w wywiadzie dla www.swiatseriali.pl

Kibicujecie Anecie Zając w "Tańcu z Gwiazdami"?

Zobacz: Szok! Niewiele brakowało, a nie zobaczylibyśmy Zając w "TzG"

Zobacz także
Reklama

Aneta Zając w drugim odcinku "Tańca z Gwiazdami":

Reklama
Reklama
Reklama