Reklama

Andziaks to obecnie jedna z najpopularniejszych youtuberek. 3 miesiące temu Angelika Zając i Luka Trochonowicz zostali rodzicami Charlotte Elizabeth. Imię dziewczynki wywołało w sieci niemałe kontrowersje. Jednak tego para się nie obawia. Już wcześniej zaskoczyli relacją z porodu, a teraz Andziaks zdecydowała się szczerze opowiedzieć o swoim połogu, który jak się okazało był wyjątkowo ciężki!

Reklama

Połóg to jest taki czas w życiu kobiety, o którym się za wiele nie mówi. Połóg to jest ogólnie chyba najgorsza rzecz, jaka mnie spotkała, muszę powiedzieć szczerze. Był to czas, kiedy miałam straszne wahania nastroju i to była przesada. Zrobiłam na przykład za słodką herbatę i to już był dla mnie powód do płaczu - powiedziała w nagraniu Angelika Zając.

Wahania nastrojów trwały przez pierwsze dwa tygodnie po porodzie. Skrajne emocje, jakie towarzyszyły Andziaks były charakterystyczne dla depresji poporodowej:

Płakałam chyba przez dwa tygodnie po porodzie. Było mi cały czas smutno, a oprócz smutku czułam ciągle niepokój, lęk, pustkę... Czułam się, jakbym nikogo nie miała. To była depresja, której nigdy w życiu nie miałam.

To nie wszystko! Youtuberka zdecydowała się opowiedzieć o fizycznych dolegliwościach połogowych, o których rzadko się mówi, a gwiazdy niechętnie poruszają ten temat.

Andziaks o ciemnych stronach porodu!

Angelika Zając postanowiła w bardzo obrazowy sposób opowiedzieć o tym, co działo się z jej ciałem po połogu. Uprzedziła na początku relacji osoby wrażliwe, aby wyłączyły relacje! W nagraniu szczegółowo opowiedziała o tym, co stało się podczas porodu i jak faktycznie wyglądały pierwsze trzy tygodnie po narodzinach Charlotte:

Jeśli kogoś to brzydzi, to niech wyłączy mój film. Przez bite trzy tygodnie strasznie lała się ze mnie krew. Miałam taką sytuację, że pękło mi krocze, ponieważ położna mówiła do mnie: "Nie przyj teraz", a ja czułam że chcę, że muszę i przeparłam. Na szczęście nic nie czułam, bo miałam znieczulenie. Mając szwy, szłam pod prysznic i je czułam... Pieczenie, potworny ból. Stałam, oblewałam się zimną wodą i bałam się cokolwiek zrobić. Stałam pod prysznicem i wyłam z bólu, wszystko piekło, krew się ze mnie lała, bolały mnie piersi, ponieważ na początku, jak był natłok pokarmu, to czułam, że mi eksplodują.

Andziaks w relacji wyznała szczerze, że o połogu nadal mówi się za mało. Dla youtuberki ten czas po ciąży był dużym zaskoczeniem i zupełnie nie była przygotowana na to, co będzie się działo z jej ciałem przez najbliższe tygodnie po porodzie:

Ciągły zły stan psychiczny, fizyczny (...) Połóg to jest czas, o którym powinno się więcej mówić. Dla mnie to było bardzo duże zaskoczenie - powiedziała na koniec Angelika Zając.

Wyznanie influencerki jest dosyć mocne, ale temat który poruszyła jest bardzo ważny szczególnie dla przyszłym mam!

Zobacz także: Gwiazdy chwalą się brzuchami po porodzie! Która najszybciej zaprezentowała doskonałą figurę?

Instagram

Angelika Zając zdecydowała się zrelacjonować w sieci swój poród, a wcześniej pochwaliła się też zdjęciem testu ciążowego.

Youtuberka i jej mąż, Luka Trochonowicz w tym roku wybrali się też na pierwsze wakacje z córeczką, Charlotte Elizabeth.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama