Reklama

Alicja Janosz i Monika Brodka odniosły na starcie swoich karier porównywalny sukces. Obie wygrały "Idola". Obie z dnia na dzień stały się głównymi gwiazdami show-biznesu, a ich poczynania śledziły miliony Polaków. Z czasem jednak Alicja wycofała się z celebryckiego życia i zajęła pracą nad ambitnym albumem. Równolegle, w tym samym momencie kiedy na rynku brakowało Alicji, sukcesy odnosiła Brodka.

Reklama

Obie niedawno wydały nowe płyty. Brodka "Grandę", która okazała się ogromnym sukcesem, a Alicja docenioną przez krytyków "Vintage". Z tej okazji Janosz została zapytana czy nie zazdrości komercyjnego sukcesu Monice, z którą łączy ją podobna historia. Alicja spokojnie zdradziła, że nie czuje z tego powodu kompleksów, a porównywanie je z racji udziału w "Idolu" jest bezcelowe.

- Ja byłam królikiem doświadczalnym, bo to była pierwsza edycja Idola. Monika jest bardzo zdolna i kibicuję Jej z całego serca. Każdy z uczestników Idola ma na początku tą samą metkę, ale zupełnie inaczej układały się nasze losy. Pracowaliśmy z różnymi ludźmi, mieliśmy różne temperamenty itd. Poza tym, takie podsumowania kojarzą mi się ze schyłkiem życia, a ja mam dopiero 27 lat i mam nadzieję, że jeszcze sporo do zrobienia. Ja nie będę narzekać i porównywać się do pojedynczych osób, bo w ten sposób byłabym zawsze nieszczęśliwa, bo zawsze znajdzie się ktoś lepszy, ładniejszy, zdolniejszy, bogatszy itd. Nie o to chodzi… - zdradziła Alicja w rozmowie z uljaszowanie.blog.pl.

Sympatycznie ze strony Janosz, że kibicuje Brodce w działalności artystycznej. Oby więcej takiej zdrowej rywalizacji w show-biznesie.

A wy twórczość której z finalistek "Idola" wolicie? Zagłosujcie w naszym pojedynku:

Reklama

Zobacz jak zmienili się i co słychać u pozostałych finalistów "Idola":

Reklama
Reklama
Reklama