Nowa miłość w show-biznesie! Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat są parą - zobacz ich ZDJĘCIA

Jak donosi magazyn "Flesz", Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat są parą! Aktorka i koszykarz Washington Wizards znają się od kilku miesięcy, ale ponoć zaiskrzyło między nimi, gdy aktorka wzięła udział w organizowanej przez niego Polish Heritage Night w NBA.

Polecamy: Lewandowski, Radwańska, Szczęsny i.. Oto 10 najlepiej zarabiających polskich sportowców!

Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat są razem!

"Marcin bardzo dużo osiągnął i daleko zaszedł. Patrzę z podziwem na jego działania i jestem szczęśliwa, gdy mogę promować Polskę. Dlatego przyjęłam zaproszenie. Chciałam go zmotywować i dodać pozytywnej energii" – mówi Alicja o Marcinie Gortacie w jednym z wywiadów.

Media szybko podchwyciły temat i zaczęły interesować się tym, czy między parą rzeczywiście coś zaiskrzyło. Pisało się, że syn Alicji Bachledy-Curuś, Henry Tadeusz złapał z koszykarzem świetny kontakt, co bardzo ucieszyło Alicję.

Na jaki krok zdecydował się Gortat, żeby zdobyć serce polskiej aktorki? Czytaj na kolejnych slajdach!

Polecamy: Jest z nami od 20 lat. Przypominamy słynne sesje Alicji Bachledy-Curuś dla VIVY!

Zarówno Marcin, jak i Alicja mieszkają w USA, ale w zupełnie innych częściach kraju. Ona mieszka w Hollywood, gdzie wychowuje wraz z Colinem Farrellem syna Henry'ego Tadeusza, a Marcin w Waszyngtonie, gdzie gra w lokalnym klubie. Koszykarz postanowił kupić dom w Los Angeles, żeby być bliżej aktorki.

– Marcin i Alicja mieszkają na przeciwległych krańcach USA. Ona ma dom w Los Angeles, on ze względu na rozgrywki większość czasu mieszka w swojej posiadłości w Waszyngtonie. Nie mają więc zbyt wielu okazji, by się widywać, ale ostatnio coraz częściej rozmawiają przez telefon – mówił informator "Faktu".

Myślicie, że Alicja zdecyduje się zamieszkać z Marcinem? Więcej na temat związku aktorki i koszykarza w nowym numerze "Flesza". A w naszej galerii zobacz wspólne zdjęcia pary!

ZOBACZ: Co Alicja Bachleda-Curuś poświęciła dla "Pitbulla"? "Zrobiłam to swoim kosztem"