Aleksander Kosowski nie żyje. Rapera żegnają partnerka i ojciec: "Przytulcie dziś mocno swoje dzieciaki"
Kamil Kosowski, reprezentant Polski w piłce nożnej, pożegnał swojego przedwcześnie zmarłego syna. Wzruszające słowa łamią serce.
Wiadomo już, że przyczyną śmierci 25-letniego rapera Aleksandra Kosowskiego, działającego pod pseudonimem Big Scythe, była choroba. Muzyk poinformował swoich fanów na kilka dni przed śmiercią, że poważnie choruje i wymaga opieki, jednak wierzy, że pokona wszelkie przeciwności i wróci do zdrowia. Niestety, Aleksander Kosowski zmarł w wieku 25 lat w szpitalu. Jego ojciec umieścił w sieci poruszający wpis w którym zaapelował do wszystkich rodziców.
Kamil Kosowski żegna syna we wzruszających słowach
Wiadomość, że zaledwie 25-letni Big Scythe nie żyje wstrząsnęła światem hip-hopu, ale także sportu. Aleksander Kosowski był synem Kamila Kosowskiego zasłużonego piłkarza Wisły Kraków i reprezentanta Polski w piłce nożnej. Sportowiec dopiero kilka dni po odejściu syna mógł zdobyć się na pożegnanie potomka w mediach społecznościowych. Na Twitterze umieścił wzruszające słowa:
- Przytulcie dziś mocno ode mnie swoje dzieciaki i dbajcie o nie aż do przesady... Dziękuję za każde dobre słowo.
Zobacz także: Ostatnie pożegnanie „Bezczela”. Rodzina i przyjaciele na pogrzebie rapera
Kamil Kosowski głęboko poruszył internautów, którzy ze wszystkich sił próbowali podnieść na duchu piłkarza:
- Kamilu ogromnie współczuję. Pomimo że się nie znamy, jest mi Pan bliski i to, co się stało boli także mnie.
- Pamiętaj, że masz wielką Wiślacką rodzinę i nasze silne wsparcie w każdej trudnej chwili. Nigdy już nie będzie tak samo, ale musisz wierzyć, że będzie dobrze
- Panie Kamilu, chcę przekazać Panu najszczersze wyrazy wsparcia i podziwu, że w tej najtrudniejszej z chwil myśli Pan o innych. Gdy odszedł ktoś mi bliski, pomogła mi świadomość, że osoba, którą straciłem, jednak była. I tego bycia nikt mi nie odbierze. Niech Pan się tego trzyma! - pocieszają Kamila Kosowskiego internauci.
Partnerka żegna rapera Big Scythe
Aleksander Kosowski był bardzo zakochany a o swojej dziewczynie pisał w jednym z ostatnich swoich wpisów w mediach społecznościowych. Raper przyznał, że to dziewczyna się nim zajmuje podczas gdy on jest schorowany i słaby:
- hejka wariaty, zgodnie z obietnicą wlatuje post. po pierwsze moje zniknięcie jest spowodowane chorobami które niestety dotknęły mnie na raz. Przez długi czas nie byłem w stanie wstać sam z łóżka i np. wizyty w toalecie nie byłyby możliwe bez mojej dziewczyny która tak naprawdę od x czasu poświęca się dla mnie w stu procentach - pisał o swojej ukochanej.
Na profilu rapera pojawiło się wzruszającego pożegnanie partnerki Aleksandra Kossowskiego, która napisała:
- Cześć wszystkim. Dwa dni temu moje serce pękło na milion kawałków a świat się zatrzymał. Alek odszedł w szpitalu, walczył do końca. Bardzo się kochaliśmy Mieliśmy tyle planów na przyszłość. @kartkymusic @ou7side dziękuję za wszystko, co dla niego zrobiliście. Dziękuję wszystkim za każde słowo wsparcia, trzymajcie kciuki, żebym to przetrwała. Alek, zawsze będę Cię kochać i niedługo znowu się spotkamy.
Partnerka Aleksandra Kossowskie poinformowała także, że pogrzeb rapera odbędzie się 11 czerwca o godzinie 11 w Kościele p.w. Stanisława Biskupa i Męczennika przy ul. Kaplicznej 1.
Zobacz także: Nie żyje Bezczel. Tuż przed śmiercią planował nową płytę. "Dwa tygodnie temu..."
Aleksander Kosowski był doskonale prosperującym raperem, cieszącym się popularnością na rodzimym rynku od dawna. Muzyk brał udział w przebojach Tymka, m.in. "Język Ciała" czy "Anioły i Demony". Niedawno, bo 27 maja wydał swój ostatni singiel "Jedyne bodźce". Na swoim Facebooku pisał o powrocie i marzeniu, by nagrywać kolejne utwory.
Rodzinie i bliskim składamy szczere kondolencje.