Reklama

We wczorajszym odnicku polsatowskiego show "Tylko taniec" najwięcej emocji wzbudziły nie tańczące zespoły, a powrót jednego z jurorów. Chodzi oczywiście o Alana Andersza!

Reklama

Opinie o tym, czy Alan rzeczywiście wróci do show, były bardzo różne i odmienne. Mówiło się, że po feralnym wypadku na imprezie urodzinowej Antoniego Królkowskiego, kiedy to Alan spadł ze schodów i uderzył głową w donicę, chłopak nie wystąpi już w pierwszej edycji "Tylko taniec", a miał być jej czarnym koniem.

I wszystko na to wskazywało. W pierwszym odcinku na żywo, miejsce Alana było puste. A jednak! Alan wrócił.

- Czuję się już dobrze. Tęskniłem jak cholera! - powiedział na początku programu.

Wiele osób stwierdza jednak, że Alan jest jakiś inny i sprawia wrażenie lekko nieobecnego. Ale nie ma się chyba czemu dziwić! Alan kilka tygodni temu został wybudzony z farmakologiocznej śpiączki.

W trakcie programu, chłopak ewidentnie się rozkręcił. Miejmy nadzieję, że w kolejnych odcinkach będzie jeszcze lepszy!

Reklama

wk

Reklama
Reklama
Reklama