Szulim w "Na Językach" nabija się z wypadku Dody. Przesadziła?
Fani gwiazdy oburzeni
Tydzień temu Doda podczas jednego z koncertów miała nieszczęśliwy wypadek - piosenkarka tak niefortunnie upadła ze sceny, że uszkodziła sobie odcinek szyjny kręgosłupa. Teraz czeka ją kilka tygodni przerwy i rehabilitacja z uwagi na jej wieloletnie już problemy z kręgosłupem. Przypomnijmy: Tak wyglądał ostatni koncert Dody. Kiedy wróci na scenę?
Temat wypadku artystki przewijał się przez wszystkie media i postanowiono go również poruszyć we wczorajszym odcinku programu "Na Językach". Agnieszka Szulim i jej ekipa przygotowała materiał wyśmiewający wypadek Dody - wyemitowany mini-reportaż pokazywał osobę z produkcji, która z tekturową podobizną Rabczewskiej miała jeździć po Polsce i uczyć ludzi jej łapania, gdy zdecyduje się na skok ze sceny. Przy stole dyskusyjnym, gdzie zasiada m.in. Karolina Korwin Piotrowska czy Ewa Wojciechowska, również żartowano z całego zdarzenia i sugerowano, że to brak fanów na koncercie zdecydował o upadku wokalistki. Szulim zapowiadając materiał pozwoliła sobie również na wbicie kolejnej szpilki.
Teraz wyemitujemy kolejny materiał z cyklu "Spadające gwiazdy" z udziałem Dody. Tym razem to nie ja musiałam wypychać ją z samolotu - powiedziała przekornie.
W zamierzeniu producentów i zapewne samej Agnieszki cała sytuacja miała być żartem, ale reakcje internautów, a szczególnie fanów Dody są zgoła odmienne - wielbiciele talentu Rabczewskiej są oburzeni i zniesmaczeni materiałem.
Oglądaliście wczoraj "Na Językach"? Materiał o wypadku Dody był przesadą?
Zobacz: Katolicy PRZEPROSILI Dodę! Skąd ta zmiana?
Tak wyglądał ostatni koncert Dody po wypadku: