Reklama

Wielka oscarowa noc, która okazała się historyczna dla polskiej kinematografii, już za nami. Oprócz prestiżowego wyróżnienia na długo w pamięci Hollywood pozostanie przemowa Pawła Pawlikowskiego. Reżyser odbierając statuetkę dla "Idy" rozgadał się w swoich podziękowaniach wygłaszając najdłuższą mowę w tym roku. Zobacz: "To jest żenujące"

Reklama

Prawdziwym królem oscarowego wieczoru był film "Birdman". Produkcja dostała najwięcej wyróżnień, za: "Najlepszy Film", "Zdjęcia", "Najlepszy scenariusz oryginalny" i "Najlepszy reżyser". Co ciekawe, fanką filmu nie jest Agnieszka Jastrzębska. Zdaniem dziennikarki dzieło jest "przefilozofowane":

Na pewno jestem bardzo zdziwiona zachwytami nad "Birdmanem". Uważam, że to jest jakiś przefilozofowany pomysł, kompletnie nawet nie hollywoodzki. Szłam na ten film z dobrym nastawieniem i spodziewałam się czegoś wyjątkowego, a tak naprawdę film mnie znudził i momentami nawet rozczarował jakąś filozofią. Nic tam się nie trzymało... - powiedziała dziennikarka w rozmowie z nami

Zgadzacie się?

Zobacz: Gospodarz Oscarów 2015 z mężem na czerwonym dywanie. Obaj złamali dress code


Reklama

Gwiazdy na gali rozdania Oscarów 2015:

Reklama
Reklama
Reklama