"Jest przygotowana na wszystko!" Jak Agata Kościkiewicz walczy z ciężką chorobą?
"Jest przygotowana na wszystko!" Jak Agata Kościkiewicz walczy z ciężką chorobą?
1 z 4
Gdy na początku roku dowiedziała się, że jest chora, powiedziała o tym tylko najbliższym. Ale już w maju Agata Kościkiewicz (40) postanowiła podzielić się tą informacją na Facebooku. Dostała wtedy setki wiadomości i innych dowodów sympatii od obcych ludzi. „To bardzo wzmacnia. Nie musimy być zawsze supermenkami i ukrywać słabości, a ja nagle poczułam potrzebę opisania tego wszystkiego. Nie możemy choroby traktować wstydliwie, to nie nasza wina, że zachorowaliśmy”, wyznała wówczas w „Dzień dobry TVN”. Teraz Agata przechodzi radio-terapię. Troszkę przytyła, wypadły jej włosy, ale ogólnie czuje się dobrze. Przede wszystkim oswaja lęki. Jej przyjaciele mówią, że jest przygotowana na wszystko.
Więcej - na kolejnych slajdach!
Zobacz: Czy Agata Kościkiewicz może liczyć na byłego męża? Para rozstała się 4 lata temu
2 z 4
Zawsze szczera
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Agata mówi publicznie o swoich kłopotach. Gdy kilkanaście lat temu związała się z Markiem Kościkiewiczem, też dotknęła tematów tabu. Nie kryła, że ma problemy z zajściem w ciążę i że wraz z Markiem postanowiła adoptować dziecko. Wpływ na tę decyzję miał fakt, że Agata pracowała wcześniej w domu dziecka. „Karmiłam, przewijałam, przytulałam, odrabiałam lekcje. Wszystkie te dzieci noszę w sercu. Duży wpływ na moją decyzję o pracy w domu dziecka miało to, że kiedy miałam pięć lat, trafiłam na rok do szpitala”, wyznała w 2006 roku. Niedługo później życie mile ją zaskoczyło. Dwa lata po tym, jak Kościkiewiczowie adoptowali Janka, Agata zaszła w ciążę i urodziła Mikołaja.
3 z 4
Mam siłę
Dziś Kościkiewicz mówi, że od dziecka jest przyzwyczajona do chorowania. Pewnie dlatego zignorowała pierwsze symptomy. Od paru lat miała migreny i krwotoki z nosa, ale myślała, że to skutek przemęczenia i przepracowania, życia w stresie. Rozwód z Markiem, otwarcie i prowadzenie własnej restauracji, obowiązki związane z wychowywaniem synów – to wszystko kosztowało ją sporo nerwów. Ale to nie stres był przyczyną bólu głowy i krwotoków. Agata dowiedziała się o tym rok temu, gdy po wypadku samochodowym trafiła do szpitala. Zrobiono jej tam rezonans magnetyczny głowy, który wykazał, że ma małego oponiaka, czyli niezłośliwego guza. Lekarze odesłali ją do domu i kazali zgłosić się za pół roku, ale Agata o tym zapomniała. Dlatego dziś mówi, że na szczęście dla niej w styczniu miała kolejny wypadek – straciła przytomność w pracy. Znów trafiła do szpitala i okazało się, że guz jest trzy razy większy niż pół roku wcześniej. Lekarze go usunęli, a wycinki wysłali do badań.
4 z 4
Wyniki wskazywały, że to był obłoniak, guz złośliwy.
Najtrudniejszy moment został zażegnany. Nie ma na razie niebezpieczeństwa dla życia. To rzadki rodzaj nowotworu, ale w 94 proc. przypadków kończy się wyleczeniem, dlatego jestem dobrej myśli – mówi „Party” Marek Kościkiewicz, były mąż Agaty.
Choć rozwiedli się cztery lata temu, mają dobre relacje.
Zarówno Agata, jak i ja układamy sobie życie od nowa. Ale gdy dowiedziałem się o jej chorobie, to się zmartwiłem. Z troski o nią, ale też o dzieci – przyznaje muzyk.
Marek zadeklarował niedawno, że jeżeli będzie taka potrzeba, to jest gotów pokryć koszty terapii byłej żony. Teraz skupia się na synach – tłumaczy im, jak mają otoczyć opieką mamę, i wspiera ich samych, bo, jak mówi, wraz z chorym „choruje też jego rodzina”.
Zobacz: Kościkiewicza oskarżano o zdrady i seksoholizm. W końcu przemówiła jego żona